TVN od drugiej połowy listopada będzie transmitował konkursy Pucharu Świata co jest zupełną nowością, ponieważ do tej pory zmagania skoczków można było śledzić na antenach TVP. Telewizja Polska straciła prawa do większości zawodów, a swoim widzom zrelacjonuje wyłącznie konkursy w Wiśle i Zakopanem oraz zmagania na igrzyskach olimpijskich.
„Myślałem, że to prima aprillis”
Zmiany na rynku medialnym skomentował w rozmowie z Interią Piotr Żyła. – To chyba było zaskoczenie dla wszystkich. Niedawno byłem na konferencji w Warszawie, bo związek podpisał nową umowę ze sponsorem, i wtedy jeszcze nikt o tym nie mówił. A byli tam przedstawiciele TVP, TVN, Eurosportu – przyznał.
Mistrz świata w skokach zdradził, że początkowo nie mógł uwierzyć w doniesienia o tym, że skoki będą transmitowane nie w TVP, a na TVN. – Na początku pomyślałem, że to prima aprilis, ale patrzę w kalendarz, a to październik – dodał.
Co z formą Piotra Żyły?
Żyła zdobył ostatnio letnie mistrzostwo Polski, co jest dobrym prognostykiem przed zbliżającym się sezonem zimowym. – Ale nie powiem teraz, że jestem w najwyższej formie, bo będą mi się zdarzać jeszcze jakieś błędy, niedociągnięcia. Rezerwy są, jak to się mówi. Muszę więc dalej robić swoje. Przed nami jeszcze jedno zgrupowanie i tam będę robił ostatnie szlify, czeka nas dużo pracy – dodał.
Przypomnijmy, w ubiegłym sezonie Pucharu Świata Żyła wywalczył siódme miejsce w klasyfikacji generalnej, stając po drodze pięć razy na podium. Do tego dorobku dołożył złoto mistrzostw świata organizowanych w Oberstdorfie.
Czytaj też:
Sędziowała finał Pucharu Polski, znacie ją z meczów Ekstraklasy. „Ta praca to ogromne poświęcenie”