Rywale pokrzyżowali plany Ryoyu Kobayashiego. Japończyk bez „Wielkiego szlema”

Rywale pokrzyżowali plany Ryoyu Kobayashiego. Japończyk bez „Wielkiego szlema”

Ryoyu Kobayashi
Ryoyu Kobayashi Źródło: Newspix.pl / Tomasz Markowski
Ryoyu Kobayashi w czwartkowy wieczór stanął przed szansą, by przejść do historii. Japończykowi nie udało się jednak wygrać drugiego w karierze „Wielkiego szlema” w Turnieju Czterech Skoczni, chociaż w klasyfikacji generalnej i tak nie miał sobie równych.

Na starcie kwalifikacji do ostatniego konkursu Turnieju Czterech Skoczni stanęło pięciu Polaków, ale tylko trzech z nich uzyskało awans. Dawid Kubacki był 10., Andrzej Stękała 25., a Piotr Żyła 41. Miejsca zajęte przez Polaków oznaczały, że w parach KO zmierzą się Kubacki z Żyłą i Stękała z Clemensem Aignerem.

Turniej Czterech Skoczni. Kubacki i Żyła w drugiej serii

Jako pierwszy z Biało-Czerwonych startował Stękała, który osiągnął zaledwie 123 m. Aigner lądował z kolei na 128,5 m, przez co bez większych problemów wygrał rywalizację w parze z Polakiem. Ten nie dostał się nawet do grona „szczęśliwych przegranych” i zakończył konkurs na pierwszej serii.

W „polskim pojedynku” Żyła osiągnął 128 m, spisując się tym samym lepiej, niż w kwalifikacjach. Kubacki popisał się tą samą odległością, ale uzyskał niższe noty i niższą rekompensatę za wiatr. Tym samym popularny „Wiewiór” uzyskał bezpośredni awans z 15. miejsca, a mistrzowi świata z Seefeld przyszło oczekiwać na próby innych zawodników. Ostatecznie również Kubacki uzyskał prawo startu w drugiej serii, zajmując po pierwszym skoku 17. lokatę.

Po pierwszej serii prowadził Karl Geiger, który osiągnął aż 140,5 m. Niemiec wyprzedzał Daniela Hubara i Yukiję Sato. Dużym zaskoczeniem była dopiero piąta lokata Ryoyu Kobayashiego, który do lidera tracił 6,2 pkt.

Skoki narciarskie 2021/22. Kobayashi poza podium

W drugiej serii Kubackiemu nie udało się poprawić swojej lokaty. Polak skoczył tylko 123 m, a w dodatku uzyskał niskie noty za brak telemarku. Tym samym niespełna 32-letni zawodnik ukończył rywalizację na 27. miejscu. Skaczący kilka minut później Żyła poszybował na odległość 134 m, co pozwoliło mu ostatecznie zająć 13. lokatę.

Fenomenalnym lotem na 144 m popisał się Lovro Kos, który tym samym potwierdził, że tytuł „rewelacji sezonu” w pełni mu zasługuje. Słoweniec ostatecznie był 9. Świadkami najciekawszej rywalizacji byliśmy jednak w końcówce zawodów. Walczący o „Wielkiego szlema” Kobayashi nie rzucił wyzwania rywalom, a po skoku 133,5 m stało się pewne, że Japończyk nie wygra czwartego konkursu z rzędu.

Ostatecznie zawody wygrał Daniel Huber, który wyprzedził Halvora Egnera Graneruda i Karla Geigera. Kobayashi był. 5. Rewelacyjny Japończyk i tak triumfował w klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni. Na drugim miejscu sklasyfikowano Mariusa Lindvika, a na trzecim Graneruda.

twitterCzytaj też:
Stefan Horngacher szczerze o sytuacji polskich skoczków: Jest naprawdę gów*****

Źródło: WPROST.pl