Zaskakująca decyzja Thomasa Thurnbichlera. Trener wyjaśnił, dlaczego ją podjął

Zaskakująca decyzja Thomasa Thurnbichlera. Trener wyjaśnił, dlaczego ją podjął

Thomas Thurnbichler
Thomas Thurnbichler Źródło:PAP / Tomasz Wiktor
Thomas Thurnbichler zdecydował już, którzy Polacy wystąpią podczas konkursów w skokach narciarskich w Ruce. W naszej kadrze niespodziewanie zabrakło Stefana Huli. Trener Biało-Czerwonych wyjaśnił, dlaczego podjął taką decyzję.

Za niecałe dwa tygodnie odbędzie się kolejny konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich. Tym razem zawodnicy wystartują w Finlandii, a konkretnie w Ruce. Wiadomo nawet, kogo powinniśmy obejrzeć na skoczni w Kuusamo, ponieważ Thomas Thurnbichler zdążył już podać kadrę na zbliżające się zawody. W drużynie niespodziewanie zabraknie jednego z liderów. Dlaczego?

Thomas Thurnbichler wyjaśnił, dlaczego pominął Stefana Hulę

W zespole wybranym przez Austriaka znajdą się oczywiście nasze największe gwiazdy, czyli Kamil Stoch, Dawid Kubacki oraz Piotr Żyła. Dołączył do nich także przyzwoicie spisujący się w ostatnim czasie Paweł Wąsek. Ponadto trener postawił Tomasza Pilcha, Aleksandra Zniszczoła i Jakuba Wolnego. W efekcie w drużynie zabrakło miejsca dla Stefana Huli, co było dość niespodziewane.

W rozmowie z portalem interia.pl Thurnbichler wyjaśnił, z jakiego powodu pominął w powołaniach doświadczonego skoczka. – Kierowaliśmy się wiekiem Stefana. Proszę pamiętać, że jednym z naszych zadań jest odmłodzenie kadry. Dlatego nasza filozofia jest taka: jeżeli mamy dwóch skoczków na takim samym, bądź porównywalnym poziomie, to stawiamy na tego młodszego. Musimy myśleć o następnym pokoleniu – stwierdził szkoleniowiec Biało-Czerwonych.

– Będzie teraz lepiej, aby skoncentrował się na tym, co nasz czeka w kolejnych miesiącach. Musi odrobić zaległości w przygotowaniu fizycznym, naprawdę stać go na zrobienie postępów i wskoczenie do czołowej piętnastki – dodał Thurnbichler, podkreślając, iż nie postawił na Huli krzyżyka.

Czytaj też:
Szczere słowa Kamila Stocha o zakończeniu kariery. Taki ma plan
Czytaj też:
Gregor Schlierenzauer wróci do skakania? „Brakuje mi tego”

Źródło: interia.pl