Thomas Thurnbichler na tegoroczny cykl Raw Air zabrał sześciu reprezentantów Polski. Oprócz naszych liderów – Dawida Kubackiego, Piotra Żyły i Kamila Stocha Austriak postanowił zabrać Aleksandra Zniszczoła, Pawła Wąska i Jakuba Wolnego.
W pierwszej części tego cyklu Biało-Czerwoni radzili sobie różnie, a na ich skoki bardzo duży wpływ miał wiatr, który często krzyżował plany i zawodnikom i organizatorom. W środę 15 marca odbył się prolog do drugiego konkursu indywidualnego w Lillehammer. Zwyciężył go Anze Lanisek, który poleciał 137 metrów. Drugi uplasował się lider cyklu – Halvor Egner Granerud, który skoczył dwa metry bliżej. Najniższy stopień podium zajął Timi Zajc, który oddał najdłuższy aż 144-metrowy skok. W końcowej fazie lotu Słoweniec musiał się ratować, co odbiło się na notach za styl.
W środę Biało-Czerwoni radzili sobie różnie. Jedni mieli więcej szczęścia, inni trochę mniej. Spośród naszych reprezentantów na najlepsze warunki pogodowe trafił Kamil Stoch, który popisał się 138,5-metrowym skokiem, który dał mu czwarte miejsce. Dawid Kubacki był dopiero siódmy, Aleksander Zniszczoł 28. Piotr Żyła 40, a Paweł Wąsek 43. Niestety Jakub Wolny skończył na 52 lokacie, która wykluczyła go z tego konkursu.
Polski Związek Narciarski: Jakub Wolny opuszcza kadrę Raw Air
Na około dwie godziny przed startem konkursu w Lillehammer Polski Związek Narciarski podał zaskakującą informację. Kadrę polskich skoczków opuścił jeden z naszych reprezentantów.
„Jakub Wolny z powodu choroby opuszcza kadrę na Raw Air. W trakcie ostatnich konkursów zastąpi go Andrzej Stękała” – poinformował Polski Związek Narciarski.
Do środy 15 marca w ramach cyklu Raw Air Jakub Wolny zdobył 647,8 pkt, co dało mu 41. lokatę. Z kolei dla Andrzeja Stękały bieżący sezon jest bardzo trudny. Medalista MŚ i MŚ w lotach tej zimy głównie bierze udział w Pucharze Kontynentalnym, na którym również nie odnosi żadnych większych sukcesów.
Czytaj też:
Oto klasyfikacja generalna Raw Air 2023. Kubacki i Stoch mogą jeszcze wiele zdziałaćCzytaj też:
Kubacki i Stoch zdradzili szczegóły „pogadanki” z Thurnbichlerem. Zwrócili uwagę na jedną rzecz