Kryzys Kamila Stocha może się pogłębić. Ekspert stawia tezę o końcu kariery

Kryzys Kamila Stocha może się pogłębić. Ekspert stawia tezę o końcu kariery

Kamil Stoch
Kamil Stoch Źródło:Newspix.pl / Tadeusz Mieczynski / PressFocus
Pierwsza seria i brak kwalifikacji do konkursu głównego. Nie tak Kamil Stoch wyobrażał sobie otwarcie sezonu 2023/24 w Pucharze Świata. Dwukrotny zwycięzca Kryształowej Kuli w fińskiej Ruce był bez formy. Kazimierz Długopolski, były trener skoczków narciarskich, przewiduje dalsze problemy Stocha.

Trzykrotny mistrz olimpijski nadal stawia sobie wysokie cele, choć to już jego 20. sezon w cyklu Pucharu Świata. Kamilowi Stochowi nie brakuje jednak chęci do osiągania kolejnych sukcesów. Problem w tym, że o ile chęci faktycznie są, to podczas inauguracji sezonu w Ruce… zupełnie brakowało formy.

Kamil Stoch w dużym kryzysie na starcie PŚ

Dwukrotny zwycięzca Kryształowej Kuli nie zdołał nawet wskoczyć do serii finałowej. W sobotnim konkursie Stoch dotarł do konkursu, ale w niedzielę zaprezentował się fatalnie i nie przebrnął przez kwalifikacje. Występ w Ruce był zdecydowanie poniżej oczekiwań.

Trener Thomas Thurnbichler zdecydował się jednak na powołanie Stocha na kolejny weekend w PŚ, tym razem w norweskim Lillehammer. Skład Polaków będzie wyglądał następująco: Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł i Piotr Żyła. Czyli dokładnie ta sama grupa, która wystąpiła w Ruce.

Czy to dobry pomysł? Kazimierz Długopolski na łamach WP/SportoweFakty uważa, że to złe rozwiązanie, które wybrał austriacki szkoleniowiec Biało-Czerwonych. Były trener skoczków narciarskich odniósł się do kryzysu Stocha.

– Znalazł się w bardzo złej sytuacji. Szczerze mówiąc, same chęci to może być za mało. Trzeci sezon z kolei Stoch nie prezentuje mistrzowskiego poziomu. Musimy zaakceptować, że jest coraz bliżej końca kariery […] Kolejne słabe konkursy mogą go jeszcze bardziej zdołować. Szczerze mówiąc, nie rozumiem sensu wysyłania Stocha do Lillehammer. Wprawdzie trener uważa inaczej. Ja natomiast w tej chwili nie dostrzegam przesłanek, by stwierdzić, że taka strategia jest uzasadniona, ale mam nadzieję, że się mylę i nasz reprezentant pozytywnie mnie zaskoczy – przyznał Długopolski.

Kiedy kolejny PŚ w skokach, gdzie oglądać?

Po rywalizacji w Ruce kolejny sprawdzian dla śmietanki skoczków w Norwegii. Rywalizacja w Pucharze Świata przeniesie się do Lillehammer. Skoczkowie będą rywalizować w kolejny weekend, tj. od 1 do 3 grudnia.

Transmisje z zawodów Pucharu Świata skoków narciarskich można śledzić na antenach Eurosportu oraz w otwartym TVN. Dodatkowo transmisja live odbywa się w Playerze, jeśli szukać szans na obejrzenie treningów, kwalifikacji oraz konkursów internetowo. Kibice mogą również skorzystać z oferty Polsat Box Go, gdzie dostępne są kanały Eurosportu.

Czytaj też:
Adam Małysz jasno o odmłodzeniu kadry skoczków. Nacisk na Thomasa Thurnbichlera
Czytaj też:
Poruszająca szczerość Kamila Stocha. Polski mistrz o odczuciach po katastrofie

Opracował:
Źródło: Wirtualna Polska / SportoweFakty