W pierwszym spotkaniu przeciwnikiem Huberta Hurkacza był Daniił Miedwiediew – druga rakieta rankingu ATP. Polak uległ Rosjaninowi 1:2. – Będę więc dalej walczył i wierzył w siebie. Zawsze w siebie wierzę – mówił po meczu zawodnik.Nasz tenisista nie dał rady również w drugim spotkaniu, gdzie lepszym od niego okazał się, zastępujący Matteo Berrettiniego, Jannik Sinner. Włoch rozprawił się z Polakiem 2:0 (6:2, 6:2).
ATP Finals. Jedyny scenariusz dający Polakowi awans
Niestety teraz już nie jest tak, że wszystko leży w rękach Huberta Hurkacza. Szanse na awans nie są iluzoryczne, ale i tak jest dużo, w kwestii znalezienia się w top 4, do zrobienia. Wrocławianin musi najpierw pokonać w czwartek 18 listopada Alexandra Zvereva. Jeśli spełni ten warunek, wszystko będzie w rękach Daniiła Miedwiediewa.
Miedwiediew zmierzy się później w meczu z Jannikiem Sinnerem. Jeśli pewny awansu do półfinału Rosjanin wygra spotkanie, Hurkacz znajdzie się w półfinale. Można zakładać, że mimo jasnej i pewnej sytuacji wicelider rankingu ATP nie będzie się oszczędzał i za wszelką cenę powalczy o zwycięstwo.
Tylko zwycięstwa Polaka i Rosjanina dadzą możliwość uczestnictwa naszego tenisisty w meczach najlepszej czwórki turnieju. Co ciekawe, jeśli Zverev wygra z Hurkaczem to oprócz Polaka z turniejem pożegna się zastępca Berrettiniego – Jannik Sinner. Wrocławianin zagra w czwartek 18 listopada o godzinie 14. Pojedynek Miedwiediewa z Sinnerem zaplanowany jest natomiast na godzinę 21. Spotkanie Polaka będzie można oglądać na Polsat Sport Extra.
Czytaj też:
Iga Świątek o przyczynach ostatnich porażek. Szczery wpis tenisistki