Udany początek roku Huberta Hurkacza i Kamila Majchrzaka. Polacy rozgromili Greków w ATP Cup

Udany początek roku Huberta Hurkacza i Kamila Majchrzaka. Polacy rozgromili Greków w ATP Cup

Hubert Hurkacz
Hubert Hurkacz Źródło:Newspix.pl / ABACA
Polscy tenisiści aktywnie rozpoczęli 2022 rok. Już 1 stycznia we wczesnych godzinach porannych (naszego czasu) w Australii zmierzyli się z Grekami. Kamil Majchrzak i Hubert Hurkacz zwyciężyli bez większych problemów.

W Nowy Rok reprezentanci Polski weszli w dobrym stylu. Już w pierwszym dniu 2022 zaczęli grę w ATP Cup, rozgrywanym w Australii. Naprzeciwko Kamila Majchrzaka oraz Huberta Hurkacza stanęli zawodnicy z Grecji i nie potrafili sprostać Biało-Czerwonym.

ATP Cup. Hubert Hurkacz uniknął meczu ze Stefanosem Tsitsipasem

Należy jednak wspomnieć, że nasi kadrowicze mieli ułatwione zadanie ze względu na to, co przytrafiło się Stefanosowi Tsitsipasowi. Sportowiec ten jest obecnie czwartą najlepszą rakietą w rankingu ATP, więc pojedynek z nim byłby na pewno dużo trudniejszy dla Hurkacza, niż ten z Aristotelisem Thanosem. Ten bowiem sklasyfikowany jest na odległych miejscach zestawienia.

Ostatecznie jednak Tsitsipas nie mógł wystąpić ze względu na ból w łokciu, który niedawno miał operowany. Z jego zastępcą Polak zwyciężył z łatwością. W pierwszej partii starcia pokonał go pewnie 6:1. W drugiej Thanosowi poszło niewiele lepiej, choć na początku tego seta sprawił on Hurkaczowi pewne kłopoty. W szóstym gemie Biało-Czerwony uzyskał jednak przełamanie i do samego końca spotkania nie pozwolił rywalowi na nawiązanie równorzędnej walki. Cały mecz wygrał więc 2:0 (6:1 i 6:2).

ATP Cup. Kamil Majchrzak pokonał Michaila Pervolakisa

Dobrze poszło też Kamilowi Majchrzakowi, którego przeciwnikiem okazał się Michail Pervolakis, znajdujący się w samej końcówce czwartej setki rankingu ATP. Co ciekawe nie było to pierwsze starcie tych tenisistów. W 2019 lepszy od Polaka był Grek, kiedy panowie mierzyli się ze sobą w Pucharze Davisa.

Tym razem niespodzianki nie było i lepszy okazał się reprezentant naszego kraju. Pervolakis słabo radził sobie w wymianach i w dużej mierze z tego powodu pogłębiała się jego strata do Majchrzaka, który pierwszego seta wygrał 6:1. Problemy miał nieco później, bo w połowie drugiego seta Grek prowadził nawet 3:2, ale wówczas Polak skoncentrował się bardziej i znów zaprezentował się z lepszej strony. Ostatecznie oddał rywalowi tylko jednego gema i cały mecz wygrał 2:0 (6:1 i 6:4).

Dzięki temu Biało-Czerwoni odnieśli pierwsze zwycięstwo w grupie D. Następne mecze rozegrają z Gruzinami 3 stycznia.

Czytaj też:
Pięć najważniejszych zadań dla następcy Paulo Sousy w reprezentacji Polski. Jest co sprzątać...

Źródło: WPROST.pl