Hubert Hurkacz był bliski katastrofy w Australian Open. Denis Shapovalov dał mu w kość

Hubert Hurkacz był bliski katastrofy w Australian Open. Denis Shapovalov dał mu w kość

Hubert Hurkacz
Hubert Hurkacz Źródło:PAP/EPA / Joel Carrett
Mecz Huberta Hurkacza i Denisa Shapovalova w Australian Open trwał bardzo długo i był wyjątkowo wymagający dla naszego tenisisty. Mało brakowało, by reprezentant Polski wypuścił z rąk wypracowaną przewagę, ale na szczęście w obudził się w kluczom momencie i awansował do następnej rundy.

Hubert Hurkacz jeszcze nigdy nie dotarł do III rundy Australian Open, ale wszyscy liczyli, że na tym etapie się nie zatrzyma. Po pokonaniu Pedro Martineza (3:0) oraz zaciętej bitwie z Lorenzo Sonego (3:2) przyszło mu zmierzyć się z Denisem Shapovalovem. Już na początku starcia przekonaliśmy się, że znów nie będzie łatwo.

Hubert Hurkacz – Denis Shapovalov. Polak przezwyciężał słabości

Początkowo jednak właśnie na to się zanosiło. W pierwszych kilkunastu minutach wrocławianin radził sobie bowiem znakomicie. Mimo że Kanadyjczyk nie odpuszczał, to Polak wygrał trzy pierwsze gemy.

Wydawało się, iż dzięki temu nasz rodak nabierze wiatru w żagle, lecz stało się zupełnie odwrotnie. Hurkacz zaczął popełniać stosunkowo proste błędy (na przykład podwójny przy zagrywce) wskutek czego pierwszy set rozstrzygał się w tie-breaku. W nim jednak 26-latek popisał się efektownym passing shotem i wygrał set.

Hubert Hurkacz stracił inicjatywę w meczu Australian Open

Na początku drugiej partii role się odwróciły – to Shapovalov szybko wyszedł na prowadzenie 2:0, by następnie oddać inicjatywę starszemu koledze po fachu. Ten zaś wziął się w garść, zaliczył serię świetnych zagrań i wyprzedził oponenta na 3:2. W kluczowym momencie Kanadyjczyk przegrał swój gem serwisowy, co za chwilę zrobił z kolei nasz rodak i to do zera. Zrobiło się więc 6:4 i 2:0 w całym meczu.

Statystycy pokazali, że dają mu jedynie 7 proc. szans na odwrócenie losów spotkania. Nie znając tego faktu, Kanadyjczyk postanowił, iż to jeszcze nie jest moment, aby się poddać. Nie zaczął co prawda grać spektakularnie ani wybitnie, lecz znacznie poprawił skuteczność, a do tego wrocławianin marnował wiele dobrych okazji na przełamanie passy przeciwnika. Shapovalov wygrywał więc gema za gemem, jednego oddał dopiero na 5:1. Za moment zamknął tę część meczu wynikiem 6:1.

Australian Open. Wynik meczu Huberta Hurkacza wisiał na włosku do ostatniej chwili

Czwarty set bynajmniej nie potoczył się po myśli Hurkacza, ponieważ znów pozwolił przeciwnikowi na zbyt wiele. Ewidentnie nie potrafił się skupić, więc szwankowała jego skuteczność. W efekcie rywal Polaka wygrał 6:4, co poskutkowało koniecznością rozegrania piątego seta. Ten zaś od początku był wyrównany, choć zdarzył się też moment bardzo obiecujący dla naszego rodaka. Trzeci gem wygrał bowiem łatwo, do zera, lecz nie podtrzymał dobrej passy.

Zdaje się, że kluczowym momentem w starciu z Shapovalovem był szósty gem ostatniej partii spotkania. Wtedy to Polak wykorzystał break point po walce na przewagi i zdobył prowadzenie 4:2. Przy stracie dwóch „oczek” w kolejnym gemie zrobił też „comeback” i znacznie zbliżył się do wygranej dzięki znakomitym serwisom. Shapovalov pokusił się jeszcze o jeden zryw, ale ostatecznie to Hurkacz wygrał 6:3, cały mecz 3:2 i awansował dalej w Australian Open.

Czytaj też:
Co za pogrom! Mecz Iga Świątek – Cristina Bucsa rozstrzygnął się w szokujący sposób
Czytaj też:
Magda Linette pokonała Anett Kontaveit. Comeback Polki w Australian Open

Źródło: WPROST.pl