Ukraiński trener nie wytrzymał. Mocna riposta wobec Aryny Sabalenki po jej wymownym komentarzu

Ukraiński trener nie wytrzymał. Mocna riposta wobec Aryny Sabalenki po jej wymownym komentarzu

Aryna Sabalenka
Aryna Sabalenka Źródło:Shutterstock / Andrew Makedonski
Choć Indian Well się skończyło, to nie zakończyły się jeszcze mocne wymiany zdań między Aryną Sabalenką a trenerem Łesi Curenko. Ma to związek z wydarzeniami, do których doszło na tym turnieju. Teraz na mocną ripostę w stronę Białorusinki zdecydował się Nikita Własow.

Nie milkną echa ostatnich zdarzeń, które miały miejsce w Indian Wells. Chodzi o poddanie walkowerem meczu przez Ukrainkę Łesię Curenko. Tenisistka zdecydowała się na ten ruch po trafieniu na Arynę Sabalenkę. Co prawda organizatorzy napisali, że to z „powodów osobistych”, ale jak sama zawodniczka przyznała, miała problemy z oddychaniem i wpadła w swego rodzaju histerię.

Pierwsza krytyka Sabalenki przez ukraińskiego trenera

Reakcję Curenko spotęgowała rozmowa z prezesem WTA Steve'em Simonem dotycząca uczestnictwa Rosjan i Białorusinów na IO w Paryżu. Działacz miał oświadczyć ukraińskiej zawodniczce, że choć sam nie popiera wojny, to innego zdania są niektórzy tenisiści, co nie powinno jej denerwować.

Na ten temat wypowiedział się również trener ukraińskiej tenisistki – Nikita Własow, który stwierdził, że wojna w Ukrainie, to również wina Sabalenki. Przypomnijmy, Białorusinka jakiś czas temu stwierdziła, że nie czuje się winna temu, co dzieje się u wschodnich sąsiadów Polski.

Odpowiedź Aryny Sabalenki i atak na ukraińskiego trenera

Na te słowa jakiś czas później zareagowała Sabalenka, która wciąż wyraża przekonanie, że nic złego Ukrainie nie zrobiła. – Ani ja, ani rosyjscy sportowcy, żaden z nas nie zrobił czegoś złego – powiedziała, dodając: „Myślę, że WTA wykonuje naprawdę świetną robotę, wspierając obie strony”.

Chwilę później Białorusinka wbiła szpilę ukraińskiemu trenerowi Łesi Curenko i stwierdziła, że może on miał wpływ na to, co działo się z jego podopieczną, a miałoby to być spowodowane nałożeniem zbyt dużej presji na tenisistkę. – Myślę, że wycofanie się Curenki, było spowodowane czymś więcej niż atakiem paniki spowodowanym sytuacją polityczną – stwierdziła.

– W zeszłym roku miałem naprawdę trudną sytuację z jej trenerem i sposobem, w jaki się wobec mnie zachowywał. Więc myślę, że ten facet wywierał na nią tak dużą presję i dlatego tak się dzieje. To nie ma nic wspólnego z WTA – wyznała Aryna Sabalenka.

Mocna riposta Nikity Własowa: Zrobiła to samo, co rosyjska propaganda

Na te zarzuty znów odpowiedział ukraiński trener. Nikita Własow nie wytrzymał i rzucił mocną ripostą w stronę Białorusinki. – To, co najbardziej mnie zaskoczyło w tej okropnej sytuacji to to, że Sabalenka nie życzyła Łesii szybkiego powrotu do zdrowia. W żadnym wypadku nie potępiła słów Simona i całej tej sytuacji – powiedział.

– W swoim komentarzu zrobiła to samo, co rosyjska propaganda na początku wojny. Wtedy Rosjanie i Białorusini mówili, że to Ukraińcy bombardują swoją stolicę. To tylko próba odwrócenia uwagi od sytuacji, nic więcej – zakończył trener.

twitterCzytaj też:
Iga Świątek poruszyła istotną kwestię. „Skłamałabym mówiąc, że to nie jest ważne”
Czytaj też:
To nie Iga Świątek jest najlepszą tenisistką na świecie. Legenda wskazała inną zawodniczkę

Źródło: WPROST.pl / sportskeeda.com