Wstrząsające wyznanie Aryny Sabalenki. Białorusinka rozpłakała się przed kamerą

Wstrząsające wyznanie Aryny Sabalenki. Białorusinka rozpłakała się przed kamerą

Aryna Sabalenka
Aryna Sabalenka Źródło:Newspix.pl / ABACA
Netflix przygotował dla fanów sportu kolejną dokumentalną gratkę. Tym razem mowa o serialu opowiadającym tenisowe historie p.t. „Break Point”. Bohaterką jednego z odcinków jest Aryna Sabalenka, która rozkleiła się, opowiadając o codzienności.

Pochodząca z Mińska tenisistka to jedna z największych rywalek Igi Świątek. Polka jest liderką, a Białorusinka – wiceliderką rankingu WTA. Obie panie kilkukrotnie mierzyły się już w finałach imprez. W przypadku Rolanda Garrosa Aryna Sabalenka przegrała w półfinale z rewelacją turnieju Karoliną Muchovą. Za to Czeszka nie dała rady Świątek w grze o główne trofeum na ceglanych kortach w Paryżu.

Aryna Sabalenka ze łzami opowiada o internetowych groźbach

Serial dokumentalny „Break Point” opowiada historie tenisistek i tenisistów ze światowej czołówki. Netflix przygotował dla fanów sportu sporą gratkę, bo w kolejnych odcinkach można posłuchać wielkich tenisowych gwiazd, które otwierają się przed kamerą. Jednym z takich przykładów jest właśnie Sabalenka.

Białorusinka w ostatnich miesiącach jest pod narastającą presją związaną ze swoim stanowiskiem względem wojny w Ukrainie. Dodatkowo tenisistka jest jedną z ulubienic Aleksandra Łukaszenki, białoruskiego dyktatora, bliskiego współpracownika Władimira Putina. Sportsmenka sprzeciwiła się już kilkukrotnie wojnie na ukraińskiej ziemi, ale jej nieco „wymuszone” stanowisko nadal wzbudza sporo kontrowersji.

– Jestem z Białorusi, czuję się bardzo źle. Jest bardzo ciężko. Gdybym mogła mieć nad tym jakąś kontrolę, jasne jest, że zrobiłabym wszystko, co możliwe, aby to zatrzymać […] Myślę, że wszyscy na mnie dziwnie patrzą, czuła, że nienawidzą z powodu mojego kraju, w którym się urodziłam – powiedziała Sabalenka, a jej słowa cytuje portal tenisowy Puntodebreak.com. Premiera całego serialu będzie mieć miejsce 21 czerwca.

twitter

To jednak nie wszystko, Sabalenka opowiedziała również o sytuacjach, które dotknęły ją, a dotyczyły narastającego hejtu, np. w internetowym wydaniu.

– Po jednej z porażek telefon i pierwsze co przeczytałam to komentarze, jak: „Mam nadzieję, że cała twoja rodzina umrze na raka” i inne podobne. Patrzysz na te wiadomości i czujesz, że już nie możesz tego znieść […] Chciałam rzucić tenis. Nie zrobiłam tego tylko ze względu na marzenia, mojego zmarłego taty i moje, żebym grała. Powiedziałby mi zapewne, że jestem mistrzynią i muszę być silna – skwitowała Białorusinka.

Kolejne tenisowe wyzwanie coraz bliżej – wielkoszlemowy Wimbledon

Po wygranej Świątek w Paryżu kolejnym ważnym punktem dla pań i panów w tenisowym świecie będzie legendarny turniej w Londynie. To tam, na trawiastych kortach, rozgrywany jest Wimbledon. Sabalenka, Świątek, czy broniąca tytułu sprzed roku – Jelena Rybakina – z pewnością będą faworytkami do triumfu w rywalizacji WTA.

Początek londyńskiego turnieju już 3 lipca.

Czytaj też:
Magda Linette zaskoczyła. Nie będzie polskiego pojedynku w angielskim turnieju
Czytaj też:
Iga Świątek wygrała Rolanda Garrosa mimo problemów. Trener wszystko zdradził

Źródło: Puntodebreak.com