Najlepszy tenisiści i tenisistki świata rozpoczynają rywalizację w najsłynniejszym turnieju tenisowym świata. Wimbledon to wielki prestiż i walka na słynnych trawiastych kortach. Jak co roku, tak i teraz nie brakuje w nim polskich zawodników, którzy powalczą o dobre wyniki. Wśród pań najwięcej uwagi poświęca się Idze Świątek, która podchodzi do imprezy jako triumfatorka Roland Garros. Chrapkę na sukces ma także druga rakieta świata.
Aryna Sabalenka stanowczo o polityce
Aryna Sabalenka nie przegoniła Świątek podczas paryskiego turnieju. Przegrała w półfinale z Karoliną Muchovą, która później uległa Polce. Szanse na wyprzedzenie ma teraz w Anglii, lecz oprócz świetnej formy musi liczyć na kryzys formy Światek. O Białorusince było głośno w Roland Garros również ze względów pozasportowych. Unikała konferencji prasowych, nie chcąc odpowiadać na niewygodne pytania dotyczące jej kontaktów z Aleksandrem Łukaszenką czy wojny w Ukrainie. Podczas rozmowy z mediami przed początkiem Wimbledonu Białorusinka jasno postawiła sprawę, jeśli chodzi o pytania, jakie chce otrzymywać podczas turnieju.
– Zanim rozpoczniemy chciałabym powiedzieć, że nie będę rozmawiała o polityce. Jestem tu, żeby porozmawiać o tenisie. Jeśli macie jakiekolwiek pytania polityczne, możecie zwrócić się do WTA. Mogą wam przesłać moje transkrypcje z konferencji z poprzednich turniejów – powiedziała Sabalenka podczas konferencji prasowej.
Aryna Sabalenka powalczy na Wimbledonie
Białoruska tenisistka dodała później, że liczy na zrozumienie brytyjskich kibiców oraz na podobny doping, jaki towarzyszył jej podczas występów w poprzednich latach. Sabalenka nie mogła wziąć udziału w poprzedniej edycji Wimbledonu, gdyż organizatorzy zabronili startów Rosjanom i Białorusinom. WTA w odwecie pozbawiła turniej punktów rankingowych. W obecnej odsłonie zawodnicy ze wschodu mogą brać udział, lecz wcześniej musieli podpisać deklarację o neutralności i niepopieraniu wojny.
Czytaj też:
Iga Świątek stanowczo o wojnie w Ukrainie. Poparła stanowisko WimbledonuCzytaj też:
Polski tenisista przerwał milczenie w sprawie dopingu. To koniec jego koszmaru