Turniej BNP Paribas Warsaw Open rangi WTA 250 rozpoczął się od spotkania Mai Chwalińskiej z Laurą Siegemund. Polka nie dała rady lepiej dysponowanej Niemce, która wygrała z nią 6:4, 6:1. Równocześnie trwał mecz Nao Hibino z Yaniną Wickmayer, w którym górą była ta druga 6:2, 6:4. Jeszcze przed oficjalnym startem polskich zawodów kilka zawodniczek wycofało się z różnych przyczyn. Pierwszego dnia na korcie centralnym klubu Legia Tenis & Golf miały odbyć się dwa mecze, ale do ostatniego nie doszło przez kontuzję zawodniczki.
Camila Giorgi w ostatniej chwili wycofała się z BNP Paribas Warsaw Open
Zaraz po wspomnianym spotkaniu Mai Chwalińskiej z Laurą Siegemund na kort wyszły Słowaczki Kristina Kucova i Viktoria Hruncakova. Faworytką meczu była druga z tenisistek, choć mecz tego wyraźnie nie odzwierciedlił. Mimo tego, to ona była górą, wygrywając z rodaczką 7:5, 6:3. Dziennikarze przygotowywali się na relację z meczu Camili Giorgi i Tatjany Marii, który miał odbyć się zaraz po spotkaniu Słowaczek, jednak w ostatniej chwili dowiedzieliśmy się, że do niego nie dojdzie.
Organizatorzy turnieju BNP Paribas Warsaw Open poinformowali na Twitterze, że Camila Giorgi nabawiła się kontuzji nadgarstka podczas jednego z treningów, przez co zmuszona była zrezygnować ze startu w zawodach. W takim wypadku Tatjana Maria bezpośrednio przeszła do drugiej rundy zawodów, w której zmierzy się ze zwyciężczynią meczu Clara Tauson – Daria Snigur. „Camila Giorgi wycofała się z #BNPParibasWarsawOpen z powodu urazu nadgarstka. W związku z tym zmieniła się drabinka gry singlowej turnieju głównego oraz poniedziałkowy plan gier” – czytamy we wpisie organizatorów zawodów.
Już jutro, tj. we wtorek 25 lipca o godz. 17:30 swój mecz rozegra Iga Świątek. Jej przeciwniczką będzie Uzbeczka Nigina Abduraimova. Triumfatorka tego meczu podejmie w drugiej rundzie lepszą tenisistkę z meczu Claire Liu – Yue Yuan.
Czytaj też:
Maja Chwalińska dla „Wprost”: Trudno mi uwierzyć w wygraną. Tenis jest specyficznyCzytaj też:
Białorusinka zagra na Warsaw Open. Ojciec Igi Świątek apeluje do kibiców