Sensacja w meczu Huberta Hurkacza. O wyniku rozstrzygnął tie-break

Sensacja w meczu Huberta Hurkacza. O wyniku rozstrzygnął tie-break

Hubert Hurkacz
Hubert Hurkacz Źródło: Newspix.pl / Abaca
Hubert Hurkacz odpadł w drugiej rundzie gry pojedynczej turnieju ATP w Waszyngtonie. Po niespełna trzygodzinnym boju Polak przegrał z Amerykaninem Michaelem Mmohem 3:6, 7:6(4), 6:7(4). Reprezentant gospodarzy nie znajduje się nawet w pierwszej setce światowego zestawienia ATP.

Hubert Hurkacz rozpoczął walkę o punkty rankingowe w Stanach Zjednoczonych. Turniej w Waszyngtonie rozpoczął się dla niego przyzwoicie, gdyż u boku Francesa Tiafoe pokonali w deblu duet gospodarzy złożony z Christophera Eubanksa i Sebastiana Kordy 2:6, 7:6(9), 10-7. Do gry singlowej wrocławianin przystąpił w drugiej rundzie, gdyż został rozstawiony z numerem czwartym i otrzymał wolny los. Niestety jego przygoda z grą pojedynczą nie potrwała długo.

Hubert Hurkacz miał problemy od początku meczu

Przed omawianym meczem Hurkacz i Mmoh nie spotkali się na korcie ani razu. Reprezentant Polski znajduje się na 17. miejscu rankingu ATP, a Amerykanin dopiero na 112. Nie znalazło to odzwierciedlenia podczas meczu, ponieważ już w pierwszym gemie przedstawiciel gospodarzy przełamał Polaka, zdobywając ostatni punkt minięciem po linii. Kłopoty wrocławianina były widoczne również w dalszej części seta, gdyż w trzecim gemie miał problemy z serwisem, przez co musiał bronić break pointów, co mu się udało.

Następnie pomiędzy tenisistami wywiązała się dłuższa walka przy podaniu Mmoha, ale 112. rakieta rankingu ATP była konsekwentna w swoich działaniach i nie pozwoliła odebrać swojego podania, bezustannie prowadząc z przewagą jednego przełamania. Przy stanie 5:3 przeciwnik reprezentanta Polski miał dwie piłki setowe, wykorzystując drugą po pomyłce Hurkacza z forhendu, przełamując go po raz drugi. W ten sposób tablica wyników pokazywała 1:0 dla Mmoha.

Hubert Hurkacz odpadł z turnieju ATP w Waszyngtonie

Drugi set trwał bardzo długo i po wyrównanej walce znalazł swoje rozwiązanie dopiero w tie-breaku. Do najciekawszej sytuacji doszło w pierwszej rundzie, kiedy Mmoh walcząc o piłkę, wpadł na kamerę. Partia trwała ponad godzinę i kiedy mieliśmy piłkę meczową dla Amerykanina Hubert Hurkacz obronił ją asem serwisowym, doprowadzając do dogrywki i ostatecznie wygrywając 7-4. Kiedy wydawało się, że jest to moment zwrotny dla Polaka, już w trzecim gemie finałowego seta Polak został przełamany i przegrywał 1:2.

Miał okazję odrobić to dwukrotnie w kolejnym, ale za każdym razem Mmoh obronił się serwisem. Wyrównanie nadeszło w szóstym gemie, a w dziewiątym musiał się obronić przed stratą podania, co poszło po jego myśli. Hurkacz doprowadził do trzech piłek meczowych i był o włos od zwycięstwa, jednak reprezentant gospodarzy konsekwentnie się bronił i doprowadził do tie-breaka, w którym okazał się lepszy. Tym samym przygoda 26-letniego Polaka z turniejem ATP w Waszyngtonie dobiegła końca.

Czytaj też:
Hubert Hurkacz zdradził, z kim ma najlepsze relacje w tourze. Stworzył tenisistę idealnego
Czytaj też:
Skrytykował Igę Świątek i został zmiażdżony. Mocne słowa!

Opracował:
Źródło: WPROST.pl