Kwalifikantka zadziwiła Igę Świątek. Polka wyszarpała wygraną

Kwalifikantka zadziwiła Igę Świątek. Polka wyszarpała wygraną

Iga Świątek
Iga Świątek Źródło: Newspix.pl / ZUMA
Iga Świątek po przerwie wróciła do rywalizacji tenisowej. Zmagania w Tokio rozpoczęła od drugiej rundy i meczu z kwalifikantką Mai Hontamą. Japonka finalnie uległa wiceliderce rankingu WTA, ale przez cały mecz grała z wielkim zaangażowaniem, powodując wielkie obawy o wynik meczu wśród biało-czerwonych kibiców.

chciała w spokoju przygotować się do finałowej części sezonu i odpuściła sobie start w turnieju w Guadalajarze. Wznowiła rywalizację występując w Tokio. W drugiej rundzie (w pierwszej otrzymała wolny los) Świątek mierzyła się z plasującą się w drugiej setce rankingu Mai Hontamą. Polka wygrała mecz 6:4, 7:5, ale nie spodziewała się, że kwalifikantka okaże się tak wymagającą rywalką.

Mai Hontama potrafiła zaskoczyć Igę Świątek

Spotkanie nieoczekiwanie rozpoczęło się niekorzystnie dla polskiej faworytki. Choć Świątek wygrała pierwszego gema, to następnie przegrała trzy następne, pozwalając się przełamać. To mogło wszystkich zaskoczyć, bowiem, Japonka musiała walczyć o miejsce w turnieju poprzez kwalifikacje. Już sam awans do drugiej rundy był dla niej sukcesem, który zapewnił jej awans w rankingu. Świątek popełniała błędy, dając paliwo do gry dla 24-latki. Po kilku minutach ponownie została przełamana. Polka musiała odrabiać straty od wyniku 1:4. Sama w końcu wygrała przy serwisie rywalki, a następnie zwyciężyła przy swoim podaniu. Wielkim pokazem odrodzenia był ósmy gem. Świątek przegrywała 0:40, by zwyciężyć po grze na przewagi. Rozstawiona z „jedynką” tenisistka z Raszyna nie oddała już kontroli nad setem. Zwyciężyła po walce 6:4.

Drugi set był bardziej jednostronny. W tym przypadku to Hontama może powiedzieć o dobrym początku złej partii. Rozpoczęła ją od przełamania… i na tym skończyła się jej seria. Iga Świątek nie chciała dopuścić do powtórki z poprzedniego seta. Momentalnie wygrała gema przy serwisie rywalki, a później dopisywała kolejne. Choć Japonka była bliska kolejnego przełamania w piątym gemie, to ostatecznie padł on łupem Polki. To był jednak znak, że zajmująca 127. miejsce w rankingu tenisistka nie wywiesza białej flagi. W kolejnym gemie znów stawiła opór, a w siódmej odsłonie partii po raz drugi ją przełamała. Świątek dysponowała przewagą trzech gemów, ale to podbudowana Hontama dopisała na swoje konto trzeciego, a następnie czwartego gema. Prowadzenie Polki mocno stopniało. Znów znalazła się w niekomfortowej sytuacji i co gorsza dla niej, przegrała pierwsze dwie piłki meczowe. Hontama odrobiła stratę z 1:5 do 5:5. Wtedy jednak obudziła się Świątek. Wygrała szóstego gema, a w kolejnym miała trzeciego matchballa. Roztozygnięcie przyniósł dopiero czwarty. Świątek wygrała drugiego seta 7:5 i po męczącej walce awansowała do kolejnej rundy.

Iga Świątek zagra z Weroniką Kudermietową

Świątek w kolejnej rundzie turnieju zmierzy się z Weroniką Kudermietową, która pokonała Kaylę Day 6:3, 6:3.

Czytaj też:
Iga Świątek mówiła po japońsku. Nagrania obiegły internet
Czytaj też:
Jelena Rybakina wściekła na decyzję WTA. Chodzi o turniej w Tokio

Opracował:
Źródło: WPROST.pl