To był pokaz siły ze strony wiceliderki rankingu WTA. Aryna Sabalenka w ostatnich tygodniach nie mogła znaleźć sposobu tylko na Igę Świątek, przegrywając dwa turnieje z serii WTA 1000 w Madrycie i Rzymie. W Paryżu nie widać jednak było, żeby Białorusinka miała zamiar załamywać ręce, o czym na własnej skórze przekonała się Erika Andriejewa.
Aryna Sabalenka z jasnym komunikatem dla Igi Świątek
Wtorkowy, pierwszy mecz wiceliderki rankingu WTA, to była czysta formalność. Sabalenka mierzyła się z tenisistką, która znajduje się na granicy setnego miejsca na świecie. Widać było, że Białorusinka jak najszybciej chce rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść i to się faktycznie udało. W pierwszym secie dwa, a w drugim trzy razy Sabalenka przełamała przeciwniczkę. Wynik 6:1, 6:2 – bardzo dobrze oddaje układ sił na korcie.
Wygrana w godzinę i dziewięć minut to też jasny sygnał w stronę Igi Świątek ze strony tenisistki pochodzącej z Mińska. Obie panie najwcześniej mogą spotkać się w finale imprezy, ale taki pokaz siły ze strony Sabalenki, może robić wrażenie.
To jednak Polka ma na swoim koncie dwie wygrane w całych turniejach RG w ostatnich dwóch latach. Sabalenka imponująco prezentuje się za to w wielkoszlemowych zmaganiach. Łącznie z tym ostatnim, zwycięskim Australian Open 2024 na otwarcie trwającego sezonu. Na ew. bezpośrednie starcie Polki z Białorusinką w Paryżu już teraz można zacierać ręce.
Roland Garros 2024. Gdzie oglądać mecze turnieju w Paryżu?
Gdzie dokładnie oglądać rywalizację tenisistów i tenisistek w stolicy Francji? Transmisje przeprowadza w Polsce Eurosport 1 oraz Eurosport 2. Dodatkowo transmisje online dostępne są za pośrednictwem Eurosportu Extra w Playerze.
Fanki i fani tenisa będą mogli również skorzystać z takich platform jak np. Polsat Box Go, gdzie przy odpowiednim, sportowym pakiecie, dostępne są oba kanały Eurosportu.
Finały paryskiej imprezy zaplanowane są na 8 i 9 czerwca.
Czytaj też:
Magdalena Fręch pożegnała się z Paryżem. Nerwowe sceny w meczu z RosjankąCzytaj też:
Niecodzienna sytuacja na kortach Rolanda Garrosa. Polka prawie znokautowała Rosjankę