Iga Świątek musi uznać wyższość Aryny Sabalenki. Polka poza turniejem w Cincinnati

Iga Świątek musi uznać wyższość Aryny Sabalenki. Polka poza turniejem w Cincinnati

Polska tenisistka Iga Świątek
Polska tenisistka Iga Świątek Źródło: PAP / Marcin Cholewinski
Dwie najlepsze tenisistki świata trafiły na siebie w półfinale turnieju WTA w Cincinnati. Górą tym razem okazała się Aryna Sabalenka, która pokonała Igę Świątek w dwóch setach.

Aryna Sabalenka podchodziła do turnieju jako turniejowa „trójka”, przez co do bezpośredniego starcia z Igą Świątek doszło w półfinale turnieju WTA Cincinnati. Mecze Polki z Białorusinką od lat wywołują wielkie emocje. Nie inaczej było w niedzielne południe w na korcie w Ohio. Awans do finału wywalczyła nowa-stara wiceliderka rankingu, pokonując raszyniankę 6:3, 6:3.

Iga Świątek kończy zmagania w turnieju w Cincinnati

Iga Świątek nie będzie dobrze wspominać początku półfinałowego spotkania. Choć Sabalenka nie bez problemów wygrała inauguracyjnego gema, to po chwili do zera przełamała Polkę. Ta jednak wykorzystała błędy Białorusinki i szybko odegrała się, doprowadzając do remisu. Później do głosu znów doszła dobrze dysponowana 26-latka, która po raz drugi wygrała przy serwisie raszynianki, prowadząc nawet 5:3. Ostatecznie skończyło się na wygranej 6:3. Dla Świątek był to głośny sygnał ostrzegawczy.

Drugi set rozpoczął się z opóźnieniem. Najpierw Iga Świątek poprosiła o przerwę toaletową, a następnie krople deszczu nie pozwoliły na powrót zawodniczek. Po zamieszaniu zawodniczki wróciły do gry, a Polka wygrała pierwszego gema. Później górą była Sabalenka, która ponownie przełamała liderkę rankingu, wychodząc na prowadzenie. Z czasem było już 4:1 dla Białorusinki, co nie wróżyło niczego dobrego. Dodatkowo Świątek nie prezentowała tak dobrej formy jak zwykle, co także sprawiało, że szanse na odrobienie strat nie były duże.

Przed ostatnimi gemami znów miała miejsca przerwa z powodu warunków atmosferycznych. Po niej Aryna Sabalenka wyszła na prowadzenie 5:1 i była bliska zwycięstwa 6:1. Świątek obroniła jednak aż siedem piłek meczowych, wygrywając drugiego gema w secie. Później „dołożyła” kolejne przełamanie, mimo że Białorusinka miała kolejnego match-balla. To z pewnością zachwiało psychiką starszej przeciwniczki, która nie grała już tak pewnie jak na początku partii. Mimo to na koniec meczu udało się jej przełamać Świątek. Polka w sumie obroniła dziewięć piłek meczowych, lecz Białorusinka wykorzystała dziesiątą, awansując tym samym do finału amerykańskiej imprezy.

twitter

Aryna Sabalenka czeka na rywalkę w finale turnieju WTA w Cincinnati

W finale turnieju WTA w Cincinnati Aryna Sabalenka zmierzy się z Jessiką Pegulą lub Paulą Badosą. Obie zawodniczki rozstrzygną między sobą losy awansu.

Czytaj też:
Tragedia Huberta Hurkacza w Cincinnati. Znów przegrał ze zdrowiem
Czytaj też:
Jak widzą Igę Świątek za granicą? „Nie będzie gwiazdą w tym wymiarze”

Opracował:
Źródło: WPROST.pl