Polski tenisista znalazł się w filmie Boxdela. Zaskakująca reakcja mistrza kraju

Polski tenisista znalazł się w filmie Boxdela. Zaskakująca reakcja mistrza kraju

Daniel Michalski
Daniel Michalski Źródło: Newspix.pl / Krzysztof Cichomski
W filmie Boxdela na Sylwestra Wardęgę dość niespodziewanie pojawił się wątek polskiego tenisisty. Mistrz Polski zareagował na swoją obecność w produkcji. „Autora proszę o usunięcie mnie z niego” - czytamy.

Sylwester Wardęga wrócił z przytupem do internetu na dzień przed galą Fame MMA Ultimate na PGE Narodowym. Po pięciu miesiącach przerwy wstawił on mocny film dotyczący echa Pandora Gate oraz wyciągnął brudy na Boxdela, jednego z włodarzy federacji.

Powrót Sylwestra Wardęgi na YouTube

W filmie padło wiele nowych informacji oraz jeszcze mocniejsze zarzuty, jak wysyłanie nieodpowiednich treści do małoletnich dziewczyn, czy „niekoleżeńskie” zachowanie względem jednego z zawodników – Piotra Szeligi i jego partnerki. Film odbił się szerokim echem i sprawił, że „Szeli” w ostatniej chwili wycofał się z udziału w gali i został zastąpiony przez innego zawodnika.

Po tym filmie czekano na odpowiedź Boxdela, który informował, że będzie się bronił i ma brudy na Sylwestra Wardęgę. YouTuber podgrzewał atmosferę, zamieszczając różne stories i zmieniając bio na Instagramie. W międzyczasie jego oponent robił live, gdzie próbował przewidzieć ruchy włodarza Fame MMA i wypuszczał nowe głosówki z nagranych rozmów.

Odpowiedź Boxdela na film Wardęgi

Ostatecznie premiera tego filmu była odsuwana w czasie i wyszedł dopiero 15 września, czyli ponad dwa tygodnie po publikacji Wardęgi. Tam pojawiło się kilka odpowiedzi na zarzuty i wysnuto teorię, że „Druid” działa w porozumieniu z konkurencyjnym Clout MMA, by zmonopolizować Freak Fighty.

Tego samego dnia Wardęga skomentował na transmisji live film Boxdela i wypunktował nieścisłości w jego filmie. Internauci zaczęli się śmiać, bo włodarz Fame zapowiadał, że „idzie olbrzym”, a widzowie określili odpowiedź mianem „liliputa”.

Wątek polskiego tenisisty w filmie Boxdela

W filmie Boxdel próbował pokazać, że Sylwester Wardęga wiedział dużo wcześniej o poszkodowanych, ale o niczym nie mówił w porozumieniu z włodarzem Clout MMA – Lexy. W pewnym momencie pada imię i nazwosko Daniela Michalskiego – polskiego tenisisty i medalisty mistrzostw kraju w singlu. Na zdjęciu była widoczna jego twarz i wtedy YouTuber powiedział:

„Oto Daniel Michalski. Jest to mistrz Wielkopolski, czy tam Małopolski” – słyszymy.

To miało odnosić się do tego argumentu w ten sposób, że wiedział wcześniej o „mistrzu Śląska MMA” (Nawiązanie do pierwszego filmu w Pandora Gate, gdzie Boxdel pisał do jednej z fanek, że jest mistrzem Śląska w MMA – przyp. red.)

„Dziwnym trafem Wardęgę i Lexy rozśmieszył temat mistrza Śląska” – dodał. W ten sposób Boxdel najprawdopodobniej chciał pokazać, że Sylwester Wardęga wiedział wcześniej o tym, co robili znani twórcy i nic z tym nie zrobił.

Zaskakująca reakcja polskiego tenisisty

Na to, co się znalazło w filmie Boxdela dość niespodziewanie zareagował Daniel Michalski.

„W związku z zamieszczonym filmem przez Boxdela na platformie Youtube, na którym pojawiam się na około 18 minucie nagrania, oświadczam, że mój wizerunek został wykorzystany bez mojej wiedzy, ani tym bardziej zgody. Autora proszę o usunięcie mnie z niego. Ps. Jestem Mistrzem Polski, a nie Wielkopolski czy tam Małopolski” – czytamy.

Daniel Michalski

Po tym wpisie w filmie Boxdela twarz tenisisty została zablurowana, ale ten wątek nie został usunięty z filmu.

Czytaj też:
Wardęga powrócił z nowym filmem. „Echo Pandory – Boxdel”
Czytaj też:
Fame MMA komentuje zatrzymanie Boxdela. Fałszywy alarm bombowy, ale i fałszywi podejrzani?

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / Instagram