Magda Linette przystępowała do czwartkowego starcia po krótkim pojedynku z Łesią Curenko. Wszystko dlatego, że Ukrainka przy stanie 5:2 dla naszej tenisistki skreczowała. W spotkaniu z Darią Kasatkiną Linette pokazała klasę i potwierdziła, że zasługuje na ćwierćfinał imprezy w Wuhan. Zwyciężyła 6:2, 6:3.
Linette sprawiła niespodziankę
W ostatnich tygodniach pod nieobecność Igi Świątek w światowym tourze Magdalena Fręch i Magda Linette potrafią dostarczyć polskim kibicom wielkiej radości. W rywalizacji z Kasatkiną druga z wymienionych zawodniczek nie była mimo wszystko faworytką do zwycięstwa. W rankingu WTA zajmuje 45. miejsce, a Rosjanka jest sklasyfikowana na 11. pozycji. Na szczęście ranking nie gra, a w Chinach dwie Polki na razie są nie do ruszenia.
Triumf poznanianki był niezagrożony. Linette szybko budowała przewagę w setach nad swoją przeciwniczką, a ta była mocno niepewna przy własnym podaniu. Wygrała zaledwie trzy gemy serwując. Co istotne, popełniła aż 5 podwójnych błędów serwisowych, a Polka żadnego. Ten aspekt był jednym z wielu, w których to nasza zawodniczka była lepsza.
Linette poprawiła bilans
W ledwie godzinę i 14 minut Linette zameldowała się w ćwierćfinale imprezy w Wuhan. Poprawiła też swój bilans pojedynków z Kasatkiną. W siódmym starciu odniosła trzecie zwycięstwo.
Teraz na reprezentantkę Polski czeka Amerykanka Coco Gauff. Ponownie Linette nie będzie faworytką, ale widać, że gdy nią nie jest, to od czasu do czasu spisuje się doskonale i potrafi sprawić ogromne problemy wyżej sklasyfikowanym rywalkom. Ten pojedynek odbędzie się w w piątek. Dotychczas 32-latka nie straciła jeszcze żadnego gema w Wuhan, a wcześniej z pozycji tzw. underdoga pewnie pokonała już inną Rosjankę – Ludmiłę Samsonową.
Czytaj też:
Jak zaczynać turniej, to w takim stylu. Wspaniały występ Magdy LinetteCzytaj też:
Była polska tenisistka reaguje na zmiany u Igi Świątek. „Zakładam, że nie było chaosu”