Gdyby szukać postaci, która wyjątkowa dała się we znaki Idze Świątek w trakcie ostatnich lat, to z pewnością ta zawodniczka byłaby w ścisłej czołówce – bądź na czele listy w tourze WTA.
Jelena Ostapenko nie będzie jednak miała okazji mierzyć się z Igą Świątek podczas tegorocznego Wimbledonu. Łotyszka przegrała bowiem w meczu I rundy singla z reprezentantką gospodarzy. Lepsza od rozstawionej z numerem 20 zawodniczki okazała się Sonay Kartal.
Brytyjka wygrała z Ostapenko w trzech setach 7:5, 2:6, 6:2.
Sporą niespodzianką pierwszego dnia turnieju głównego w Londynie jest też wyeliminowanie Ons Jabeur. Dwukrotna finalistka imprezy (2022 i 2023) skreczowała w rywalizacji z Bułgarką Wiktorią Tomową. Tunezyjka zeszła z kortu w drugim secie przy stanie 0:2. Pierwszą partię Bułgarka wygrała po emocjonującym tie-breaku.
Wimbledon: Sensacyjne porażka Jeleny Ostapenko. Ciekawe mecze w Londynie
Spoglądając na rozkład gier, polscy kibice mogą zacierać ręce na występ jedynego Polaka w singlu panów podczas tegorocznego Wimbledonu. Kamil Majchrzak swoje spotkanie zagra już pierwszego dnia. Jego przeciwnikiem będzie jednak... były finalista imprezy, Włoch Matteo Berrettini. Mecz Polaka z Włochem zaplanowano na okolice godziny 16:00. Oczywiście zakładając brak większych przesunięć w meczach poprzedzających starcie Majchrzak – Berrettini.
Niestety, z Wimbledonu ze względu na kontuzję musiał pożegnać się Hubert Hurkacz, który ogłosił swoją decyzję w miniony piątek.
Kiedy mecz zagra Iga Świątek? Podobnie jak pozostałe dwie Polki, tj. Magda Linette i Magdalena Fręch, obecnie numer 4 rankingu WTA wyjdzie na kort we wtorek (tj. 1 lipca).
Główna drabinka Wimbledonu 2025 ruszyła dokładnie 30 czerwca (poniedziałek). Finał pań 12 lipca (sobota), a dzień później panów (niedziela). Pula nagród w tegorocznej edycji turnieju to 53,5 miliona funtów (ok. 267,6 miliona złotych). Tytułu w singlu bronią Czeszka Barbora Krejcikova oraz Hiszpan Carlos Alcaraz.
Czytaj też:
Głosowanie na prezesa PZPN. Niemal jednomyślna decyzja ws. Cezarego KuleszyCzytaj też:
Iga Świątek nie wytrzymała nerwowo. Polka dostała w finale cenną lekcję