Tokio 2020. Półfinał nie dla polskich siatkarzy. Francuzi górą po tie-breaku

Tokio 2020. Półfinał nie dla polskich siatkarzy. Francuzi górą po tie-breaku

Fabian Drzyzga
Fabian Drzyzga Źródło: Newspix.pl / Tomasz Markowski
Reprezentacja Polski przegrała z Francją w ćwierćfinale Igrzysk Olimpijskich w Tokio 2:3 (25:21, 22:25, 25:21, 21:25. 9:15). Podopieczni Vitala Heynena nie awansowali do półfinału i na tym etapie zakończyli swój występ.

Pierwszy set Polacy rozpoczęli nieco nerwowo. Na blok Trójkolorowych natknął się Jakub Kochanowski, a Wilfredo Leon atakował w siatkę. Mimo początkowych potknięć, podopieczni Vitala Heynena w kolejnych akcjach budowali przewagę, powiększając ją do sześciu punktów przy stanie 17:11. Seria błędów Biało-Czerwonych: zepsuta zagrywka Leona i dwa nieudane ataki Bartosza Kurka, po czym blok na naszym zawodniku, zwiastowały nerwową końcówkę. Po przerwie Polacy odzyskali jednak swoje tempo gry i do końca seta utrzymywali przewagę. Otwierającą partię zakończył Bartosz Kurek, skutecznie atakując na 25:21.

Drugi set łupem Francuzów

Przegrana w pierwszej partii nie wybiła z kolei Trójkolorowych z rytmu. Kolejny set rozpoczął się od wyrównanej gry punkt za punkt. Kontynuowana przez kolejne akcje tendencja doprowadziła do nerwowej końcówki. Dzięki decyzji sędziego, który uznał, że jeden z Francuzów nieczysto odbił piłkę, Polacy zaczęli grę „od nowa” przy stanie 20:20.

Niestety, błędy podopiecznych Heynena – nieczyste trafienie Leona i autowy atak Śliwki – dawały kolejne punkty Francuzom. Pierwszą piłkę setową udało się obronić Polakom dzięki udanemu atakowi Bartosza Kurka. Następnie w polu zagrywki stanął Piotr Nowakowski, ale jego łatwa zagrywka nie sprawiła problemu rywalom, którym udało się wyprowadzić udany atak ze środka. Druga partia zakończyła się wynikiem 25:22.

Trzeci set. Popis Bartka Kurka

Początek trzeciego seta spotkania to widowiskowa akcja Biało-Czerwonych zakończona atomowym atakiem Bartosza Kurka. Nasz atakujący punktował w kolejnych akcjach raz po raz, imponując skutecznością w ataku. W końcówce Polacy zaczęli uciekać rywalom, utrzymując dwupunktową przewagę. Udane akcje Mateusza Bieńka pozwoliły Biało-Czerwonym odskoczyć na kolejne punkty (22:18). Podopieczni Vitala Heynena nie pozwolili już wyrwać sobie zwycięstwa w tej partii. Triumf przypieczętował Wilfredo Leon, punktując ze skrzydła na 25:21.

Jak wyglądał czwarty set?

Mateusz Bieniek dał o sobie znać także na początku czwartej partii, serwując asa. W ataku dobrze spisywał się Wilfredo Leon, ale Francuzi nie ustępowali pola. W końcówce w grę Polaków wdarła się nerwowość. Aut Bartosza Kurka i bloki na Kamilu Semeniuku otwierały Trójkolorowym drogę do tie-breaka. W decydującym momencie, gdy nasi zaczęli odrabiać straty, challenge pomógł Francuzom. Po wideoweryfikacji sędzia uznał, że Clevenot w ataku minimalnie dotknął polskiego bloku. Polakom nie udało się już odrobić strat, a wynik tej partii przypieczętował atak Patry'ego, który punktował na 25:21

Dreszczowiec na koniec

O wyniku spotkania zadecydował tie-break. Decydująca partia rozpoczęła się nie pomyśli Polaków. Dobrze atakujący Francuzi szybko zbudowali przewagę, doprowadzając do stanu 6:2. Punkt na przełamanie zdobył Bartosz Kurek, ale chwilę później banalny błąd w polu zagrywki popełnił Piotr Nowakowski. Rozpędzeni Francuzi nie tracili ani na moment koncentracji, tymczasem pogubieni Polacy nie istnieli w żadnym elemencie gry. Mecz wygrali Francuzi, zamykając piątego seta wynikiem 15:9.

Reprezentacja Francji w półfinale zmierzy się z Argentyną. Polacy kończą swój występ w .

Czytaj też:
Emocjonalne wpisy Vitala Heynena po porażce z Francją. „Pustka, smutek… Mam łzy w oczach”

Źródło: WPROST.pl