Legia wygrywa z Cracovią i pnie się w górę tabeli

Legia wygrywa z Cracovią i pnie się w górę tabeli

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kadr z meczu Legia Warszawa - Cracovia
Kadr z meczu Legia Warszawa - Cracovia Źródło: Newspix.pl / DAMIAN KUJAWA/ FOTOPYK
Legia nie złapała zadyszki po meczu z Realem. „Wojskowi” pokonali Cracovię 2:0 po golach Nemanji Nikolica i Miroslava Radovicia.

Po sensacyjnym remisie z Realem Madryt w meczu Ligi Mistrzów, Legia poszła za ciosem. Trener Jacek Magiera wystawił ofensywny skład z Nemanją Nikoliciem i Aleksandarem Prijoviciem na szpicy. „Wojskowi” zaczęli starcie z Cracovią zgodnie z planem. Szybko przejęli inicjatywę i ruszyli do ataku. Już w 8. minucie piłka wpadła do siatki po strzale Nikolicia, ale sędzia wcześniej dopatrzył się spalonego. Cracovia nie miała pomysłu, jak zagrozić bramce Radosława Cierzniaka. Powstrzymywała jedynie kolejne akcje Legii. W 18. minucie Prijović przejął piłkę przed polem karnym, zagrał do Nikolicia, ale ten uderzył prosto w Grzegorza Sandomierskiego. 

Z czasem „Pasy” wróciły do gry i momentami pod bramką gospodarzy robiło się gorąco. W 22. minucie Krzysztof Piątek zagrał w szesnastkę, ale w ostatniej chwili interweniował jeden z obrońców. Zespół Jacka Zielińskiego straszył rywali głównie strzałami z dystansu, ale w 40. minucie zespół z Łazienkowskiej miał sporo szczęścia, bowiem futbolówkę z linii bramkowej wybijał Jakub Czerwiński. Jeszcze przed przerwą kolejną akcję zmarnował Nikolić, który minął się z piłką po świetnym podaniu. Wydawało się, że w pierwszej połowie już nie zobaczymy goli, ale w 44. minucie Nikolić naprawił swoje wcześniejsze błędy i po dograniu Bartosza Bereszyńskiego w szesnastkę uderzył bez przyjęcia. Piłka wylądowała w siatce, a chwilę później arbiter zakończył pierwszą połowę.

Niezawodny Radović

Po zmianie stron obie ekipy stwarzały sobie okazje, ale brakowało dokładności przy kluczowych podaniach, abo precyzji przy strzałach. Legia nadal miała przewagę, jednak zostawiała sporo wolnego miejsca w środkowej strefie. Trener wprowadził więc na boisko Tomasza Jodłowca. „Wojskowi” po przerwie zmarnowali kilka dobrych sytuacji do podwyższenia prowadzenia. Momentami to Cracovia przejmowała inicjatywę, a Legia zamknięta na własnej połowie musiała bronić dostępu do swojej bramki.

Gospodarze mogli postawić kropkę nad „i” w 87. minucie, ale Sandomierski po strzale Michała Kucharczyka popisał się znakomitą interwencją. W doliczonym czasie gry sprawy w swoje ręce wziął Miroslav Radović, który chwilę przetrzymał piłkę przed szesnastką, a następnie świetnym strzałem pokonał bramkarza. Wynik spotkania już nie zmienił się. Legia wygrała 2:0 i awansowała na 5. miejsce w tabeli.

Źródło: WPROST.pl