„Aż mi napój z ręki wypadł jak strzeliłeś”. Gortat oglądał niezwykły wyczyn Lewandowskiego

„Aż mi napój z ręki wypadł jak strzeliłeś”. Gortat oglądał niezwykły wyczyn Lewandowskiego

Kadr z meczu Hertha - Bayern
Kadr z meczu Hertha - Bayern Źródło: Newspix.pl / EXPA/ Eibner/ Langer
W sobotnim meczu z Herthą Berlin Robert Lewandowski wszedł na boisko w dopiero w drugiej połowie. Polak w ostatnich sekundach meczu uratował Bayernowi Monachium jeden punkt. Niezwykły wyczyn napastnika pilnie śledził Marcin Gortat.

Bayern przegrywał z Herthą Berlin od 21. minuty, kiedy na listę strzelców wpisał się Vedad Ibišević. Wynik pozostawał bez zmian, więc trener Carlo Ancelotti w drugiej połowie wprowadził na boisko Roberta Lewandowskiego, który w tym meczu zaczynał na ławce rezerwowych. Polak zarobił żółtą kartkę, ale decydujące okazały się ostatnie sekundy spotkania. Kiedy kibice gospodarzy już prawie świętowali zwycięstwo swojej drużyny, Lewandowski świetnie odnalazł się w zamieszaniu w polu karnym i z bliska wpakował piłkę do siatki. Tym samym reprezentant Polski powtórzył wyczyn sprzed kilku tygodni, kiedy chwilę przed końcowym gwizdkiem zapewnił swojej ekipie zwycięstwo 2:1 z Augsburgiem. Tym razem urwał rywalom tylko punkt, ale to i tak sukces, biorąc pod uwagę słabą grę Bawarczyków w pierwszej połowie. 

„Aż mi napój wypadł z ręki”

Wyczyn Lewandowskiego odbił się szerokim echem w mediach społecznościowych. Występ snajpera Bayernu pilnie śledził Marcin Gortat. Po końcowym gwizdku zamieścił kilka wpisów na Twitterze. Odpowiedział na nie także Robert Lewandowski.

twittertwitter

Źródło: WPROST.pl