Davide Astori miał zagrać 4 marca w pierwszym składzie w ligowym meczu Fiorentiny z Udinese. Piłkarz został znaleziony martwy w pokoju hotelowym. Z pierwszych informacji wynikało, że Astori zmarł we śnie, jednak śledztwo w tej sprawie zmierza w innym kierunku. Jak podaje „Guardian”, prokurator polecił zbadanie wątku, mówiącym o nieumyślnym zabójstwie. Sekcję włok piłkarza zaplanowano na 6 marca. Prokurator Antonio De Nicolo podkreśla, że dokładna przyczyna śmierci kapitana włoskiego klubu nie została jeszcze ustalona.
Astori miał problemy z sercem?
– Naszym obowiązkiem jest ustalić, czy śmierć Astoriego była tragicznym zdarzeniem losowym, czy też ktoś przyczynił się do niej. W tej chwili nie mamy żadnego podejrzanego – przekazał De Nicolo. Prokurator wyjaśnił również, że sekcja zwłok da odpowiedź na pytanie, czy zmarły miał problemy z sercem.
Astori był wychowankiem Milanu. W wieku 19 lat klub rozpoczął wypożyczanie gracza, gdyż nie miał szans na występy w pierwszej jedenastce. W 2008 r. Astori został sprzedany przez działaczy Milanu do Cagliari. Później występował w barwach Romy, aby w 2015 roku trafić do Fiorentiny. Został kapitanem zespołu i w obecnym sezonie zagrał w 25 ligowym meczach. Z medialnych doniesień wynika, że 5 marca miał związać się ze swoim klubem nowym kontraktem.
Czytaj też:
Kapitan Fiorentiny Davide Astori znaleziony martwy. Miał 31 lat