W piątek reprezentacja Polski przegrała swój pierwszy mecz w drugiej edycji Ligi Narodów, ulegając reprezentacji Holandii 0:1. Już w pierwszej połowie Biało-Czerwoni mieli sporo szczęścia, najpierw w 35 minucie uratowało ich fatalne uderzenie Memphisa Depaya po dobrej akcji Holendrów. Później, tuż przed gwizdkiem, bramce Wojciecha Szczęsnego poważnie zagroził Frenkie de Jong. Piłka na szczęście dla Polaków uderzyła w słupek.
Mimo dominacji Holendrów pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem. Drugą połowę otworzyła seria fauli blisko pola karnego Polaków, a następnie Holendrzy próbowali szczęścia dośrodkowaniami. W 61 minucie Wojciech Szczęsny musiał jednak wyciągać piłkę z siatki: po dośrodkowaniu de Jonga piłka trafiła do Hateboera, ten zgrał do Depaya, a ten wbił piłkę do pustej bramki.
W dalszej części spotkania nieprzerwanie dominowali Holendrzy, a Polakom nie udawało się stworzyć sytuacji podbramkowych. W trakcie meczu oddano łącznie 14 strzałów, z czego zaledwie 5 było w światło bramki - cztery ze strony Holendrów i jeden Polaków.
W drugim meczu w grupie A Włosi zremisowali z Bośnią i Hercegowiną 1:1.
Czytaj też:
Polska-Holandia 0:1. Reprezentacja przegrywa pierwszy mecz w Lidze Narodów
Mecz Polska – Holandia. MEMY