Ryszard Bosek w 1976 roku razem z legendarną drużyną Huberta Wagnera sięgnął po złoto olimpijskie w Montrealu. Były siatkarz w rozmowie z „Faktem” ocenił występ Polaków w Tokio, gdzie Biało-Czerwoni odpadli już po przegranym ćwierćfinale z Francją. Jego zdaniem „zawodnicy pokpili sprawę na boisku”.
Bosek o Heynenie: Zawalił przez nietrafione decyzje
Bosek skupił się na trenerze kadry. – To Vital Heynen był głównym odpowiedzialnym za dobór składu na mecz z Francją i selekcję kadry na igrzyska. On to wszystko firmował. Był jak inżynier, który odpowiadał za ekipę budowlaną i przez swoje nietrafione decyzje zawalił budowę – ocenił. Według byłego siatkarza przy decyzji o wystawieniu kontuzjowanego Michała Kubiaka belgijskiemu szkoleniowcowi „zabrakło rozsądku i chłodnej głowy”.
Bosek przypomniał zarazem, że jeszcze przed startem igrzysk zawodnicy i trener zapewniali, że jadą do Tokio po złoto. – Może za dużo mówili, a za mało koncentrowali się na grze? – pytał retorycznie. Jego zdaniem nawet wygrana w mistrzostwach Europy „nie zrekompensuje klapy z Tokio". Przypomnijmy, turniej o tytuł najlepszej drużyny Starego Kontynentu potrwa od 1 do 19 września.
Czytaj też:
Kubiak zdradził swoje plany związane z reprezentacją. Jedynym warunkiem jest zdrowie