Hubert Hurkacz w pierwszej rundzie turnieju ATP w Cincinnati pokonał w trzech setach Alejandro Davidovicha Fokinę. W walce o 1/8 finału po raz pierwszy w karierze przyszło mierzyć mu się z Andym Murrayem. 34-letni Brytyjczyk jest jednym z najbardziej utytułowanych tenisistów ostatnich lat. Na swoim koncie ma m.in. dwa złote medale igrzysk olimpijskich czy zwycięstwa w wielkoszlemowych turniejach.
Tie-break w pierwszym secie
Murray wygrał pierwszego gema do 30, a w kolejnym górą był Hurkacz. Początek spotkania przebiegał szybko, a Brytyjczyk w kolejnym gemie ponownie objął prowadzenie, popisując się po drodze precyzyjnym forhendem oraz asem serwisowym.
Gra toczyła się gem za gem i to zawodnik z Wrocławia jako pierwszy przełamał rywala, obejmując prowadzenie na 3:2. Hurkacz nie poszedł jednak za ciosem, a kolejne akcje były serią niedokładnych zagrań i błędów 24-latka. Doświadczony Brytyjczyk wykorzystał okres słabszej gry Hurkacza, doprowadzając do wyrównania.
Polak nie prezentował w tej partii równej dyspozycji, przeplatając asy serwisowe i udane zagrania prostymi błędami. Ostatecznie, chociaż Brytyjczyk miał już piłkę setową, Hurkaczowi udało się najpierw wyrównać, a później przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Set zakończył się wynikiem 7:6 dla 24-latka, który wygrał tie-breaka 7:4.
Brytyjczyk żegna się z turniejem
Druga partia świetnie zaczęła się dla Hurkacza, który przy swoim serwisie gładko ograł rywala. Murray odpowiedział tym samym, przez co na tablicy wyników pojawił się rezultat 1:1.
Spotkanie było bardzo wyrównane, a obaj tenisiści przez długi czas utrzymywali swoje podania. Do pierwszego przełamania doszło dopiero w ósmym gemie, którego wygrał Hurkacz przy serwisie Brytyjczyka. Tym samym 24-latek objął prowadzenie na 5:3. Polak prowadzenia nie oddał już do końca seta, wygrywając go 6:3. Tym samym wrocławianin przeszedł do 1/8 finału, a Murray pożegnał się z turniejem.
Czytaj też:
Siatkarze trenują przed mistrzostwami Europy. Heynen wymyślił nietypowe ćwiczenie