Podczas gali Punchdown 5 Artur Walczak mierzył się Dawidem Zalewskim. „Waluś” został uderzony tak mocno, że trafił do szpitala, gdzie teraz walczy o życie. Obecnie jest w stanie śpiączki farmakologicznej. „Rozmawiałem z lekarzem na OIOM-ie. Artur ma ciężkie uszkodzenie mózgu. Niestety nie rokuje to dobrze. Jest malutka szansa na przeżycie. Świat się kończy”- ujawnił znajomy Walczaka Bonus BGC.
Sytuację skomentował Zalewski. „Waluś twardzielu wracaj do zdrowia. Wierzę, że będzie dobrze, jesteś mega twardym facetem i wiem, że dasz radę. Nieraz w życiu toczyłeś trudne boje i dawałeś radę, wygrywałeś. Tym razem też tak musi być. Wszyscy wierzymy w ciebie” – napisał na Instagramie „Zaleś”.
PunchDown. Dawid Zalewski o stanie zdrowia Artura „Walusia” Walczaka. „Jest mi przykro i smutno”
Zawodnik tzw. slapfightingu dodał w komentarzu, że „nie chciał zrobić krzywdy swojemu przeciwnikowi i darzy Walczaka dużym szacunkiem”. „To, co piszecie ludzie, to jest masakra. Nie uda wam się zepsuć mojej głowy. Pewnie byście chcieli, żebym teraz siedział i nagrywał firmy jak płacze w poduszkę, ale niestety taki to sport i zdarzają się tragedie jak wszędzie. Jest mi po prostu przykro i smutno, że coś takiego się wydarzyło. Nikt nie był w stanie tego przewidzieć” – skomentował.
Sprawę nokautu „Walusia” bada prokuratura. Tuż po zdarzeniu organizatorzy gali wydali oświadczenie, w którym podkreślili, że doszło do „bardzo nieszczęśliwego wypadku”. Na początku przyszłego tygodnia ma zostać przygotowany raport medyczny ze zdarzenia. „Ochrona zdrowia i życia uczestników gal PunchDown należy do naszych najważniejszych priorytetów” – zapewniono w komunikacie.
facebookCzytaj też:
Prokuratura bada sprawę wypadku Artura „Walusia” Walczaka. Nowe informacje o jego stanie zdrowia