Ostatnie dni są dla Manchesteru United bardzo intensywne. Nie dość, że w czwartek Czerwone Diabły rozegrały ligowe spotkanie z Arsenalem, to w międzyczasie doszło do zmiany na stanowisku trenera ekipy z Old Trafford. Z klubu odszedł Michael Carrick, a po uzyskaniu pozwolenia na pracę funkcję szkoleniowca objął Ralf Rangnick.
Premier League. Manchester United dominował, ale bez efektu
W niedzielę 5 grudnia wicemistrzowie Anglii mierzyli się z Crystal Palace, które utrzymuje się mniej więcej w połowie ligowej stawki. Pierwsza część spotkania upływała pod znakiem dominacji gospodarzy, którzy częściej byli przy piłce (66 proc. czasu gry) i kreowali więcej sytuacji bramkowych. Z ich prób jednak niewiele wynikało, ponieważ strzały były albo niecelne, albo blokowane przez defensorów Crystal.
Jeszcze w doliczonym czasie gry dobrą sytuację miał Diogo Dalot, który po podaniu od Scotta McTominaya popisał się udanym dryblingiem i uderzył na bramkę gości, ale niecelnie. Do końca pierwszej części odsłania nie byliśmy świadkami goli, a kibicom pozostało oczekiwać na to, że sytuacja ulegnie zmianie po przerwie.
Fred bohaterem Manchesteru United
W drugiej części spotkania obraz gry nie uległ zmianie. Podopieczni Ralfa Rangnicka wprawdzie szybko przejęli inicjatywę, ale w dalszym ciągu mieli problem z finalizacją akcji. Blisko wpisania się na listę strzelców był Alex Telles, który w 68. minucie uderzył z rzutu wolnego w poprzeczkę.
To co nie udało się bocznemu obrońcy, w 78. minucie powiodło się Fredowi. Mason Greenwood wyłożył piłkę Brazylijczykowi, który technicznym uderzeniem zza pola karnego dał prowadzenie swojej drużynie. Wynik 1:0 utrzymał się do końcowego gwizdka sędziego, dzięki czemu Czerwone Diabły zapisały na swoim koncie trzy kolejne ligowe punkty, a Ralf Rangnick zaliczył udany debiut w roli trenera ekipy z Old Trafford.
Czytaj też:
W La Liga robi się coraz ciekawiej. Real wygrał ważny mecz i „odjechał” stawce