Thomas Thurnbichler aż podskoczył po próbie Polaka. Poznaliśmy triumfatora cyklu Raw Air

Thomas Thurnbichler aż podskoczył po próbie Polaka. Poznaliśmy triumfatora cyklu Raw Air

Halvor Egner Granerud
Halvor Egner Granerud Źródło:PAP/EPA / Geir Olsen
Do pierwszej serii ostatniego konkursu w ramach Raw Air zakwalifikowało się czterech reprezentantów Polski na czele z Kamilem Stochem i Piotrem Żyłą. Jednak absencja Dawida Kubackiego sprawiła, że żaden z Biało-Czerwonych nie liczył się, chociażby o podium w tegorocznej edycji zmagań. Z kolei bardzo ciekawie zapowiadała się walka Halvora Egnera Graneruda ze Stefanem Kraftem.

W pierwszej serii konkursu Paweł Wąsek nie poprawił swojego życiowego wyniku, jak to zrobił w prologu. Polak poleciał na odległość 206,5 m, co zapewniło mu awans do serii finałowej. Drugim Polakiem, który zaprezentował się w pierwszej serii skoków w Vikersund był Aleksander Zniszczoł. Reprezentant Polski doleciał do 205,5-metra, co również dało mu awans do drugiej serii.

Kamil Stoch wszedł w buty Dawida Kubackiego. Żyła zrewanżował się po prologu

Jako trzeci na belce startowej pojawił się Kamil Stoch. Mistrz z Zębu wszedł w buty nieobecnego Dawida Kubackiego i poszybował na odległość 225,5 metra, co pozwoliło mu myśleć o nawiązaniu walki o wysokie lokaty w drugiej serii.

Ostatnim z Biało-Czerwonych był Piotr Żyła, który w prologu został puszczony na stracenie. "Wiewiór" doleciał tylko na odległość 187,5 metra, co dało mu awans z odległej pozycji. W pierwszej serii Piotr Żyła poleciał zdecydowanie lepiej, ale nie tak daleko, jak Kamil Stoch. Mistrz świata ze skoczni normalnej wylądował na 218. metrze.

Pierwsza seria konkursu w Vikersund: Dwóch Polaków w pierwszej dziesiątce

Pierwszą serię wygrał lider Raw Air Halvor Egner Granerud, który pewnym krokiem zmierza po zwycięstwo w cyklu. Na drugim miejscu wylądował Stefan Kraft, a na najniższym stopniu podium uplasował się Domen Prevc, który minimalnie wyprzedził swojego rodaka Anze Laniska.

Spośród Biało-Czerwonych najlepiej sobie poradził Kamil Stoch, który zajął 9 miejsce po pierwszej serii. Jedną lokatę za nim skończył dziesiąty. Na 23. lokacie uplasował się Aleksander Zniszczoł, a trzydziestkę, która zakwalifikowała się do finału zamknął Paweł Wąsek.

Thurnbichler aż podskoczył po skoku Zniszczoła

Druga seria zaczęła się od skoków z 14. belki, a jako pierwszy swoją finałową próbę oddał Paweł Wąsek. Zawodnik wylądował bardzo daleko i był blisko ponownego pobicia swojego życiowego rekordu, który po prologu wynosi 216,5 metra. System wyliczył, że reprezentant Polski w swojej drugiej próbie skoczył 214 metrów, co było bardzo solidnym wynikiem. W równie dobrym stylu z Vikersund pożegnał się Aleksander Zniszczoł, który doleciał na odległość 220,5 metra. Z tej próby zadowolony był i zawodnik i trener Thomas Thurnbichler, który aż podskoczył z radości po skoku swojego podopiecznego

Niestety 220,5-metrowy skok sprawił, że Piotr Żyła wypadł z pierwszej dziesiątki. Następny w kolejce Kamil Stoch miał już więcej szczęścia i oddał daleki skok na odległość 227,5 metra, który zagwarantował mu miejsce w TOP 10. Jednak po skoku trzykrotnego mistrza olimpijskiego dopiero rozpoczęła się prawdziwa walka o zwycięstwo w cyklu Raw Air, a głównymi zainteresowanymi końcowym triumfem byli oczywiście Stefan Kraft i Halvor Egner Granerud.

Pierwszy na belce zameldował się Kraft. Tuż przed jego skokiem zerwał się mocniejszy wiatr i zawodnik musiał zejść z belki. Skacząc 235,5 m Austriak potwierdził, że jest w świetnej formie. Wszystko zależało od skoku Halvora Egnera Graneruda, który musiał się wysilić, by triumfować. By w tym konkursie wyprzedzić przeciwnika, Norweg musiał skoczyć około 223 metry. Zwycięzca Kryształowej Kuli skoczył 219 metrów, co sprawiło, że zameldował się na drugim miejscu w tych zawodach, ale zwyciężył w całym cyklu.

Wyniki Polaków po drugiej serii w Vikersund:

  • 8. Kamil Stoch
  • 15. Piotr Żyła
  • 21. Aleksander Zniszczoł
  • 24. Paweł Wąsek

Czytaj też:
Znamy zdobywcę Kryształowej Kuli. Wszystko przez jedną decyzję
Czytaj też:
Norweskiemu skoczkowi puściły nerwy. Jego słowa spotkały się z reakcją Borka Sedlaka

Źródło: WPROST.pl