Według nieoficjalnych informacji z klubu, wielokrotnemu reprezentantowi Polski najprawdopodobniej odnowiła się kontuzja, która wyeliminowała go z gry na początku ubiegłego sezonu, kiedy doznał zerwania przyczepu mięśnia czworogłowego. Po operacji i długiej rehabilitacji w listopadzie wrócił do treningów, wyszedł nawet w "szóstce" w sparingu Zaksy z AZS-em Czestochowa, nie był jednak jeszcze w pełni sił. Pietrzyk dodał, że niezależnie od ostatnich wydarzeń zawodnik i tak nie byłby gotowy go gry z Jastrzębiem, a jego nieobecność nie jest niczym nowym. - Do tej pory graliśmy bez Sebastiana, i praktycznie bez Gladyra i udało się nam trochę powygrywać. Reszta jest zdrowa i do dyspozycji trenera, mam nadzieję, że pociągną to dalej - ocenił.
Prezes zaznaczył że Paweł Zgumny, Michał Ruciak i Patryk Czarnowski, którzy po powrocie z Pucharu Świata pojawili się w środę w Kędzierzynie na pierwszym treningu, prezentowali się dobrze. - Na razie wygląda to nieźle, pytanie, co się okaże za kilka dni. Jadąc do Japonii mieli tydzień na aklimatyzację, teraz wyjdą na boisko niemal z marszu - dodał Pietrzyk.
Mecz lidera rozgrywek Zaksy z piątym w tabeli Jastrzębskim Węglem odbędzie się w sobotę o godz. 14.30.pap, ps