Wisła za burtą Ligi Europejskiej

Wisła za burtą Ligi Europejskiej

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. PAP/EPA/NICOLAS BOUVY 
Piłkarze Wisły Kraków zremisowali w Liege ze Standardem 0:0 w rewanżowym spotkaniu 1/16 finału Ligi Europejskiej i odpadli z rozgrywek. W pierwszym meczu w Polsce padł remis 1:1.

Piłkarze Wisły dwukrotnie zremisowali ze Standardem, ale gol stracony przed tygodniem w Krakowie zdecydował, że musieli pożegnać się z  rozgrywkami. W obu meczach łącznie przez półtorej godziny mistrzowie Polski grali w liczebnym osłabieniu.

Mecz rozpoczął się od mało kulturalnego zachowania liczącej ok. 1400 osób grupy kibiców "Białej Gwiazdy", którzy nie potrafili uszanować minuty ciszy dla uczczenia śmierci długoletniego trenera przygotowania fizycznego w klubie z Liege Guya Namuroisa. W 51. minucie kibice Standardu z tego samego powodu na kilkadziesiąt sekund wstali ze swoich miejsc i brawami pożegnali lubianego i cenionego szkoleniowca. Miejscowi piłkarze wystąpili w czwartek z czarnymi opaskami na rękawach koszulek.  W pierwszej połowie sytuacji podbramkowych było bardzo mało. Krakowianie w tej części gry nie mieli ani jednej klarownej okazji do  zdobycia gola. Z kolei gospodarze najgroźniejszą akcję przeprowadzili w  34. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Sebastiena Pocognolego ładnie główkował Gohi Bi Cyriac, ale piłka przeszła obok bramki.

Ciekawej było po przerwie. W 47. minucie świetne podanie od Łukasza Garguła otrzymał Cwetan Genkow. Bułgar naciskany w polu karnym przez Felipe padł na murawę, ale sędzia orzekł, że faulu nie było. Od 63. minuty wiślacy musieli grać w dziesięciu. Gervasio Nunez szarżującego już bez piłki kapitana Standardu Reginala Goreux. Argentyńczyk już miał żółtą kartkę, a serbski rozjemca zdecydował się ukarać go w ten sposób ponownie i odesłać do szatni. Mimo gry w osłabieniu trener Wisły Kazimierz Moskal postawił wszystko na jedną kartę i w 76. minucie zdjął z boiska obrońcę serbskiego Marko Jovanovica, a wpuścić izraelskiego napastnika Davida Bitona. Para atakujących Genkow - Biton wspierana przez Maora Meliksona i  Łukasza Gargułę przeprowadziła kilka ciekawych akcji, ale poważniejszego zagrożenia nie stworzyła. W pomeczowych statystykach nie zapisano celnego strzału na bramkę Standardu.

Krakowianie pożegnali się z europejskimi pucharami w niezbyt miłej atmosferze. W ostatnich sekundach meczu i tuż po jego zakończeniu doszło do przepychanek między piłkarzami obu drużyn. Zainicjował je faul Serge Gakpe na Sergeiu Pareice, a dołączyła większość zawodników z boiska i  niektórzy członkowie sztabów obu ekip oraz rezerwowi.

Standard: Sinan Bolat - Reginal Goreux (89. Serge Gakpe), Felipe, Laurent Ciman, Rami Gershon – Karim Belhocine, Birkir Bjarnason, Yoni Buyens, Sebastien Pocognoli - Gohi Bi Cyriac (90+3. Daniel Opare), Mohamed Tchite (85. Michy Batshuayi).

Wisła: Sergei Pareiko - Marko Jovanovic (76. David Biton), Kew Jaliens, Osman Chavez, Junior Diaz - Maor Melikson, Gervasio Nunez, Cezary Wilk (87. Tomas Jirsak), Łukasz Garguła, Ivica Iliev (66. Andraz Kirm) - Cwetan Genkow.

pap, ps