ŁKS Łódź zremisował na swoim boisku bezbramkowo z Lechią Gdańsk w meczu T-Mobile Ekstraklasy.
Najważniejszym wydarzeniem pierwszej połowy meczu ŁKS z Lechią Gdańsk była czerwona kartka, jaką w 38 minucie spotkania został ukarany Vytautas Andriuskevicius. Po rzucie rożnym wykonanym przez Lechię obrońca przyjezdnych na połowie rywala nieprzepisowo powstrzymywał próbującego wyprowadzić kontrę Roberta Szczota - Andriuskevicius, mający już na swoim koncie żółtą kartkę, przewrócił pomocnika ŁKS, za co został ukarany drugą żółtą a po chwili czerwoną kartką i musiał opuścić boisko.
Przed końcem pierwszej połowy łodzianie nie zdołali wykorzystać osłabienia Lechii. Sztuka ta nie udała im się również w drugiej odsłonie. Gospodarze mieli optyczną przewagę, częściej byli przy piłce i stworzyli sobie kilka dobrych sytuacji, jednak nie potrafili ich wykorzystać. Najbliżej szczęścia był Marcin Mięciel, ale po jego główce z kilku metrów doskonałą interwencją popisał się Wojciech Pawłowski.
Lechia w całym meczu miała jedną dobrą okazję, po której na listę strzelców mógł się wpisać Abdou Traore. Po dośrodkowaniu z lewej strony boiska pomocnik Lechii próbował jednak zakończyć akcję ręką a nie głową - piłka przeleciała obok bramki a Traore został ukarany żółtą kartką.PAP, arb