- Nie mogłem uwierzyć w całe zdarzenie. Jechałem samochodem z trenerem i trzema osobami z teamu, gdy zatrzymała nas grupa ośmiu policjantów. Celowali do nas z broni i coś krzyczeli. Nie znam miejscowego języka, dlatego nic nie rozumiałem. Na nic zdały się tłumaczenia, że jestem bokserem i przygotowuję się tutaj na zgrupowaniu do następnej walki. Dopiero na komisariacie dowiedziałem, że jestem oskarżony o napad na bank i morderstwo - powiedział mierzący 201 cm Fury, cytowany przez brytyjskie media.
Jeden z najlepszych zawodników młodego pokolenia spędził jedenaście godzin w celi. Opuścił areszt, gdy się wyjaśniło, że poszukiwany jest ktoś do niego podobny. - Wiedziałem, że nic mi nie grozi, bo jestem niewinny i doszło zwyczajnie do pomyłki - powiedział bokser pochodzący z Manchesteru.
W zawodowej karierze Fury wygrał wszystkie 18 pojedynków, m.in. z Dereckiem Chisorą (Anglia). Przed dwoma laty pomagał Albertowi Sosnowskiemu przed konfrontacją z Ukraińcem Witalijem Kliczką o mistrzostwo świata federacji WBC w wadze ciężkiej. Siódmego lipca Fury będzie rywalizował z Amerykaninem Vinnym Maddalone, tym samym, który półtora roku temu przegrał z Tomaszem Adamkiem.
ja, PAP