Władze Zenitu Sankt Petersburg grożą wycofaniem się z ligi rosyjskiej, jeżeli federacja ukarze klub walkowerem za mecz z Dynamem Moskwa - podaje sport.pl. Spotkanie przerwano, ponieważ bramkarz Dynama został trafiony petardą.
W sobotę po raz pierwszy w historii rosyjskiej ekstraklasy przerwano spotkanie. W 37. minucie meczu spotkania z Dynamem w Moskwie jeden z kibiców gości rzucił na boisko petardę. Ta wybuchła tuż pod nogami Antona Szunina, bramkarza Dynama. Gdy okazało się, że w wyniku wybuchu Szunin ma problemy ze wzrokiem i słuchem, sędzia przerwał spotkanie. Poszkodowany wyszedł ze szpitala dopiero dzień później, a lekarze zalecili mu dziesięciodniową przerwę w treningach.
Policji nie udało się zatrzymać osoby, która rzuciła petardę. Jeden z szefów ligi ujawnił, że na trybunie był monitoring, co w Rosji jest rzadkością, ale nagranie zostanie przejrzane dopiero we wtorek, kiedy zbierze się komisja dyscyplinarna federacji.
W oczekiwaniu na werdykt odpowiedzialnością przerzucają się szefowie klubów. Jeden z dyrektorów moskiewskiego Dynama ogłosił, że Zenit powinien zostać ukarany walkowerem. Dyrektor oskarżonego zespołu natychmiast zrzucił całą winę za zajście na Dynamo i ogłosił, że jeżeli jego klub zostanie ukarany, to może się wycofać z rozgrywek.
Jego słowa wywołały w Rosji burzę. Według wielu komentatorów Zenit czuje się bezkarny, ponieważ stoi za nim potężny Gazprom. Jednocześnie coraz częściej słychać o całkowitym zawieszeniu rozgrywek, ponieważ w Rosji nie ma kolejki bez chuligańskiej awantury. W sobotę kibole Spartaka Moskwa zdemolowali stadion w Niżnym Nowgorodzie.
pr, sport.pl
Policji nie udało się zatrzymać osoby, która rzuciła petardę. Jeden z szefów ligi ujawnił, że na trybunie był monitoring, co w Rosji jest rzadkością, ale nagranie zostanie przejrzane dopiero we wtorek, kiedy zbierze się komisja dyscyplinarna federacji.
W oczekiwaniu na werdykt odpowiedzialnością przerzucają się szefowie klubów. Jeden z dyrektorów moskiewskiego Dynama ogłosił, że Zenit powinien zostać ukarany walkowerem. Dyrektor oskarżonego zespołu natychmiast zrzucił całą winę za zajście na Dynamo i ogłosił, że jeżeli jego klub zostanie ukarany, to może się wycofać z rozgrywek.
Jego słowa wywołały w Rosji burzę. Według wielu komentatorów Zenit czuje się bezkarny, ponieważ stoi za nim potężny Gazprom. Jednocześnie coraz częściej słychać o całkowitym zawieszeniu rozgrywek, ponieważ w Rosji nie ma kolejki bez chuligańskiej awantury. W sobotę kibole Spartaka Moskwa zdemolowali stadion w Niżnym Nowgorodzie.
pr, sport.pl