Arkadiusz Milik - nowy nabytek Bayeru Leverkusen - może liczyć na wsparcie innego reprezentanta Polski grającego w tym klubie, Sebastiana Boenischa. Boenisch obiecuje, że pomoże Milikowi zadomowić się w niemieckim klubie, aktualnym wiceliderze Bundesligi - podaje "Super Express".
Obrońca ma dla byłego napastnika Górnika Zabrze jedną radę. - Na pewno musi być cierpliwy. Jeśli od pierwszego treningu będzie dawał z siebie wszystko i pracował sumiennie, to na pewno dostanie szansę. Nie nazwisko, ale praca i zaangażowanie na treningach decydują o tym, na kogo stawiają trenerzy - twierdzi Boenisch.
Były zawodnik Werderu chwali atmosferę w klubie. - Może wynika to z tego, że władze klubu nie wywierają na nas presji, że musimy być mistrzem czy wicemistrzem Niemiec. Nie ma też takiej presji ze strony mediów, jaka była w Schalke czy nawet Werderze, gdzie grałem wcześniej. Wielu z nas przyjeżdża do klubu dużo wcześniej, jemy wspólnie śniadanie przed treningiem, co też buduje atmosferę. Poza tym klub stworzył kapitalne warunki do treningów i odnowy - opowiada Boenisch.
Piłkarz obiecuje Milikowi swoje wsparcie. - Jeśli tylko będzie chciał, to możemy zamieszkać w jednym pokoju już na zgrupowaniu w Portugalii, które zaczyna się 3 stycznia - obiecuje Boenisch i dodaje: - myślę, że ten wyjazd będzie ważny dla niego. Na zgrupowaniu powinien przekonać do siebie trenerów i kolegów.
pr, "Super Express"
Były zawodnik Werderu chwali atmosferę w klubie. - Może wynika to z tego, że władze klubu nie wywierają na nas presji, że musimy być mistrzem czy wicemistrzem Niemiec. Nie ma też takiej presji ze strony mediów, jaka była w Schalke czy nawet Werderze, gdzie grałem wcześniej. Wielu z nas przyjeżdża do klubu dużo wcześniej, jemy wspólnie śniadanie przed treningiem, co też buduje atmosferę. Poza tym klub stworzył kapitalne warunki do treningów i odnowy - opowiada Boenisch.
Piłkarz obiecuje Milikowi swoje wsparcie. - Jeśli tylko będzie chciał, to możemy zamieszkać w jednym pokoju już na zgrupowaniu w Portugalii, które zaczyna się 3 stycznia - obiecuje Boenisch i dodaje: - myślę, że ten wyjazd będzie ważny dla niego. Na zgrupowaniu powinien przekonać do siebie trenerów i kolegów.
pr, "Super Express"