Duński sportowiec: Polska w UE? Byłem w szpitalu i wątpię

Duński sportowiec: Polska w UE? Byłem w szpitalu i wątpię

Dodano:   /  Zmieniono: 
Duński żużlowiec jest zszokowany tym, jak potraktowano go w szpitalu (fot. JAROSŁAW PABIJAN / newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
"To niemożliwe, że Polska jest częścią Unii Europejskiej i nikt w szpitalu nie był mi w stanie powiedzieć, co się dokładnie stało. Byłem właśnie w duńskim szpitalu i poinformowano mnie, że w ciągu trzech dni muszę wykonać operację, bo ręka nie została nawet nastawiona!" - napisał na Facebooku duński żużlowiec, zawodnik Orła Łódź Kenni Larsen. O sprawie pisze "Gazeta Wyborcza".
Larsen w spotkaniu Orła Łódź z Lubelskim Węglem KMŻ złamał rękę. Trafił do szpitala przy al. Kraśnickich, gdzie miał kłopot z porozumieniem się z personelem. - Skarżył się, że nikt nie był w stanie mu dokładnie wytłumaczyć, o co chodzi, były problemy z komunikacją po angielsku. Kenni jest chyba przyzwyczajony do trochę innych niż polskie standardów i stąd to mogło wynikać - podkreśla dyrektor Orła Agnieszka Szafran.

Co na to lekarze z lubelskiego szpitala? - Pacjentowi wykonano wszystkie niezbędne badania, a nawet moim zdaniem więcej, niż było potrzeba - twierdzi rzecznik placówki Andrzej Ciołko. - Wykonano nie tylko zdjęcie RTG, ale też tomografię głowy, RTG klatki piersiowej i USG jamy brzusznej. Nie mam zatem nic do zarzucenia moim lekarzom. A że Duńczyk nie umiał się z nimi porozumieć? No cóż, nie mogę wymagać do lekarzy mówienia po duńsku czy doskonale po angielsku. Może on, startując u nas, powinien umieć mówić po polsku? - dodaje.

arb, "Gazeta Wyborcza"