Zagłębie Lubin zremisowało ze Śląskiem Wrocław 2:2 w meczu 26. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Gospodarze dwukrotnie wychodzili na prowadzenie, ale zespół Tadeusza Pawłowskiego za każdym razem odrabiał straty - podaje Sport.pl.
Mecz odważniej rozpoczęli "Miedziowi" - ta taktyka przyniosła im bramkę już po kwadransie gry. Goście zgubili piłkę w środku pola, a Kokoszka nieudolnie interweniował, dzięki czemu Piech doszedł do podania Kwieka i z strzałem z kilkunastu metrów pokonał Kelemena.
Gościom udało się wyrównać dopiero po zmianie stron - pomógł im w tym... Bilek. W 54. minucie po rzucie rożnym Machaj dośrodkował piłkę w szesnastkę, a niefortunnie interweniujący zawodnik gospodarzy wbił piłkę do własnej bramki.
Kilkadziesiąt sekund później Dudu został usunięty z boiska za brutalny wślizg w Abwo, ale goście dalej napierali po zdobyciu gola wyrównującego. Na prowadzenie mimo wszystko znowu wyszli gospodarze. W 78. minucie meczu Rymaniak dośrodkował w pole karne, a Piech wyprzedził Grodzickiego i dołożył nogę do futbolówki, która wpadła do siatki przy słupku.
Gospodarze trzech punktów jednak nie wywalczyli - w 83. minucie meczu Machaj znowu dośrodkował - tym razem z rzutu wolnego - a Grodzicki głową uderzył prosto do bramki.
Remis nie urządza tak naprawdę żadnej z drużyn - obie prawdopodobnie zakończą sezon zasadniczy w grupie broniącej się przed spadkiem.
pr, Sport.pl
Gościom udało się wyrównać dopiero po zmianie stron - pomógł im w tym... Bilek. W 54. minucie po rzucie rożnym Machaj dośrodkował piłkę w szesnastkę, a niefortunnie interweniujący zawodnik gospodarzy wbił piłkę do własnej bramki.
Kilkadziesiąt sekund później Dudu został usunięty z boiska za brutalny wślizg w Abwo, ale goście dalej napierali po zdobyciu gola wyrównującego. Na prowadzenie mimo wszystko znowu wyszli gospodarze. W 78. minucie meczu Rymaniak dośrodkował w pole karne, a Piech wyprzedził Grodzickiego i dołożył nogę do futbolówki, która wpadła do siatki przy słupku.
Gospodarze trzech punktów jednak nie wywalczyli - w 83. minucie meczu Machaj znowu dośrodkował - tym razem z rzutu wolnego - a Grodzicki głową uderzył prosto do bramki.
Remis nie urządza tak naprawdę żadnej z drużyn - obie prawdopodobnie zakończą sezon zasadniczy w grupie broniącej się przed spadkiem.
pr, Sport.pl