Krzysztof Ignaczak w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" stwierdził, że raczej nie ma już szans na grę w reprezentacji Polski. 35-letni libero przyznał jednak, że bardzo chciałby znaleźć się w kadrze na mistrzostwa świata w Polsce.
–- W tym momencie nikt do mnie nie dzwonił, nie konsultował się ze mną. Prawdopodobnie oznacza to tyle, że mnie w tej reprezentacji nie będzie – powiedział Ignaczak. – Czekam na 8 kwietnia, zobaczymy. Jeśli nie będę w kadrze to będę jej kibicował. Trudno – dodał.
Doświadczony libero nie traci jednak nadziei i przekonuje, że w każdej chwili jest gotów pomóc reprezentacji.
– Marzę, by się w niej znaleźć, zdobywać kolejne medale. Tym bardziej, że teraz są polskie mistrzostwa i nie wyobrażam sobie większego szczęścia niż zdobycie medalu z biało-czerwonymi w domu – stwierdził 35-letni siatkarz, który dodał, że jeśli jego forma znacznie obniży się, będzie rozważał zakończenie kariery.
– Mój idol z dzieciństwa Krzysiek Wójcik zadebiutował w kadrze jako 40-latek, więc może spróbuję pobić jego rekord i jeszcze trochę powalczę? Zobaczymy, jak będę się czuł. Bo jeśli zacznę grać piach to ustąpię miejsca młodszym – zakończył.
łg, "Przegląd Sportowy"
Doświadczony libero nie traci jednak nadziei i przekonuje, że w każdej chwili jest gotów pomóc reprezentacji.
– Marzę, by się w niej znaleźć, zdobywać kolejne medale. Tym bardziej, że teraz są polskie mistrzostwa i nie wyobrażam sobie większego szczęścia niż zdobycie medalu z biało-czerwonymi w domu – stwierdził 35-letni siatkarz, który dodał, że jeśli jego forma znacznie obniży się, będzie rozważał zakończenie kariery.
– Mój idol z dzieciństwa Krzysiek Wójcik zadebiutował w kadrze jako 40-latek, więc może spróbuję pobić jego rekord i jeszcze trochę powalczę? Zobaczymy, jak będę się czuł. Bo jeśli zacznę grać piach to ustąpię miejsca młodszym – zakończył.
łg, "Przegląd Sportowy"