Według Zbigniewa Bońka zachowanie Celtiku Glasgow, który dzięki dyskwalifikacji Legii Warszawa awansował do czwartej rundy eliminacji Ligi Mistrzów, nie jest zaskakujące. Prezes PZPN w "Przeglądzie Sportowym" stwierdził, że 95 proc. klubów zachowałoby się w ten sam sposób.
Mistrzowie Polski - choć ograli w dwumeczu Celtic Glasgow aż 6:1 - zostali zdyskwalifikowani, ponieważ w meczu rewanżowym na ostatnie cztery minuty wybiegł na boisko Bartosz Bereszyński, który formalnie nie był uprawniony do gry. UEFA zweryfikowała wynik rewanżu na 3:0, a Legia odpadła z eliminacji LM.
- Czy Celtic mógł się zachować inaczej? Wiem, jak ja bym postąpił, natomiast 95 procent klubów nie zrezygnowałoby z takiej okazji - powiedział Boniek o całej sytuacji na łamach "Przeglądu Sportowego". - Dla mnie liczy się najbardziej aspekt sportowy. Grałem w finale Ligi Mistrzów, przed którym zginęło 39 osób. Jako jedyny z piłkarzy premię za zwycięstwo, 100 tys. dolarów, oddałem na rzecz rodzin ofiar. Ale każdy ma inną mentalność. Celtic mógł się zachować inaczej - dodał prezes PZPN.
"Przegląd Sportowy"
- Czy Celtic mógł się zachować inaczej? Wiem, jak ja bym postąpił, natomiast 95 procent klubów nie zrezygnowałoby z takiej okazji - powiedział Boniek o całej sytuacji na łamach "Przeglądu Sportowego". - Dla mnie liczy się najbardziej aspekt sportowy. Grałem w finale Ligi Mistrzów, przed którym zginęło 39 osób. Jako jedyny z piłkarzy premię za zwycięstwo, 100 tys. dolarów, oddałem na rzecz rodzin ofiar. Ale każdy ma inną mentalność. Celtic mógł się zachować inaczej - dodał prezes PZPN.
"Przegląd Sportowy"