Polska odpada z Euro 2020. Przegrywamy ze Szwecją po emocjonującym meczu

Polska odpada z Euro 2020. Przegrywamy ze Szwecją po emocjonującym meczu

Robert Lewandowski walczący w polu karnym Szwedów
Robert Lewandowski walczący w polu karnym Szwedów Źródło:Newspix.pl / Piotr Kucza/fotopyk
Polska kończy grę na Euro 2020. Szwedzi okazali się za silni i pokonali naszą reprezentację 3:2.

Szwecja wyszła na mecz z Polakami w ofensywnym ustawieniu, co przyniosło efekty już w drugiej minucie spotkania. Emil Forsberg pokonał Wojciecha Szczęsnego, strzelając w długi róg. Wcześniej w trzech sytuacjach nasi gracze byli o włos od wybicia, szczęście jednak nie było po naszej stronie. Polacy próbowali wyrównać, a przed najlepszą szansą stanął Robert Lewandowski, dwukrotnie trafiając w poprzeczkę. Liczne ataki naszego zespołu były jednak nieustannie sabotowane przez skrzydłowych, którzy marnowali porażającą ilość piłek, posyłając bardzo niedokładne dośrodkowania.

Postawę Puchacza i Jóźwiaka zauważył trener Sousa. Ten pierwszy w ogóle nie wyszedł na drugą połowę. Tego drugiego pożegnaliśmy około 60. minuty. Frankowski i Świerczok nie przynieśli jednak znaczącej zmiany jakościowej. Jeszcze przed 60. minutą drugiego gola dla Szwecji zdobył Forsberg. Kiedy wydawało się, że wszystko już stracone, przebudził się Robert Lewandowski. Kapitan naszej reprezentacji sam wypracował sobie sytuację, po której pięknym strzałem nie dał szans świetnie dysponowanemu Olsenowi.

Kolejny gol dla Polski przyszedł jednak bardzo późno, bo już w 85. minucie spotkania. Tu Lewandowskiemu dopisało nieco szczęścia. Wykorzystał błąd obrony i w sytuacji sam na sam pokonał bezradnego bramkarza. Niestety, ogromny wysiłek włożony w to spotkanie i ofensywna taktyka narzucona na ostatnie minuty, zakończyły się golem dla Szwecji. Wojciech Szczęsny nie dał rady zatrzymać strzału Viktora Claessona, który w doliczonym czasie gry pogrzebał nasze nadzieje na awans do fazy pucharowej.

Czytaj też:
Hiszpania rozbiła Słowację w ostatniej kolejce frazy grupowej Euro 2020. Wynik i relacja z meczu