Jeremy Sochan bardzo obiecująco wszedł w swój pierwszy sezon na parkietach najlepszej koszykarskiej ligi świata. Ostatnie dwa spotkania koszykarze z San Antonio rozegrali przed własną publicznością, w obu okazali się lepsi, pokonując odpowiednio Chicago Bulls (129:124) i Minnesotę Timberwolves. Jeszcze wcześniej Spurs rozegrali dwa mecze właśnie w Minnesocie. Pierwsza potyczka była prawdziwym majstersztykiem w wykonaniu 19-letniego Polaka. Łącznie spędził na boisku 23 minuty, z których trafił 7 na 9 rzutów z gry, zanotował 4 zbiórki, a także jedną asystę i przechwyt, czym pobił swój indywidualny rekord w NBA. Niestety ostatni mecz swojego klubu musiał opuścić.
Jeremy Sochan opuścił mecz NBA przez problemy zdrowotne
O tym, że Jeremy Sochan nie pojawi się na parkiecie w Minnesocie, było wiadomo kilka godzin przed spotkaniem. Przedstawiciele San Antonio Spurs poinformowali w mediach społecznościowych, że Polak jest chory. Miał objawy podobne do grypy, dlatego został poddany testom na COVID-19, jednak dały wynik negatywny.
Wszystko wskazuje na to, że jak tylko poczuje się lepiej, w następnym spotkaniu kibice NBA powinni z powrotem zobaczyć go na parkiecie. 3 listopada podopieczni Gregga Popovicha podejmą na własnej hali Toronto Raptors. Mecz odbędzie się o godz. 1:00 czasu polskiego.
Dobry czas San Antonio Spurs
Jeremy Sochan może być dumny z osiągnięć jego zespołu. Drugie zwycięstwo z rzędu w kampanii 2022/23 nad Minnesotą Timberwolves było ich piątym triumfem w obecnym sezonie na siedem rozegranych spotkań.
Mimo bardzo słabego okresu przygotowawczego, gdzie Spurs na 5 spotkań zwyciężyli tylko raz, w sezonie głównym ulegli tylko dwukrotnie w meczach przeciwko Charlotte Hornets (102:129) i wcześniej wspomnianej Minnesocie.
Czytaj też:
Jeremy Sochan wśród najlepszych w NBA. Wyprzedził legendęCzytaj też:
Były zawodnik NBA ocenił występ Sochana. „Nikt go nie będzie głaskał po głowie”