Po trzyletniej przerwie wróciły lekkoatletyczne mistrzostwa świata. Zawody rozgrywane są w Stanach Zjednoczonych, a dokładniej w Eugene. Jedną z szans medalowych reprezentacji Polski była sztafeta mieszana 4x400 metrów. Biało-Czerwoni awansowali do ścisłego finału z czasem 3:13.70, jednocześnie zajmując w swoim biegu eliminacyjnym trzecią lokatę. Warto podkreślić, że kapitalną pracę wykonała na ostatniej prostej Justyna Święty-Ersetic, która wyprzedziła zawodniczki z Nigerii i Włoch.
Polska sztafeta mieszana bez medalu. Było blisko
Finał odbył się kilka godzin później. Polacy przystąpili do niego w składzie Karol Zalewski, Justyna Święty-Ersetic, Kajetan Duszyński, Natalia Kaczmarek, która zastąpiła Igę Baumgart-Witan. Nasi reprezentanci startowali z ósmego toru, a jako pierwszy biegł Karol Zalewski. Zaliczył dobry początek, a następnie przekazał pałeczkę Justynie Święty-Ersetic. Liderka naszej kadry została wyprzedzona przez kilka innych lekkoatletek, dlatego na półmetku rywalizacji Biało-Czerwoni byli na piątej lokacie.
Stan ten utrzymywał się także po zmianie Kajetana Duszyńskiego. Natalia Kaczmarek z kolei robiła wszystko, co tylko mogła, aby zmniejszyć straty i „doskoczyć” przynajmniej do najniższego stopnia podium. Jednak stosunkowo szybko okazało się, że tego dnia medal jest poza zasięgiem naszej sztafety mieszanej. Ostatecznie reprezentacja Polski zajęła czwarte miejsce.
Mistrzem świata została Dominikana. Srebrny medal przypadł Holandii, natomiast brązowy krążek zdobyła drużyna ze Stanów Zjednoczonych.
Czytaj też:
Bieg eliminacyjny w cieniu zamieszania. Fenomenalny finisz Justyny Święty-Ersetic