Przed startem mistrzostw Europy Adrianna Sułek była wymieniana w gronie faworytek do medalu w siedmioboju. Uraz, który dał o sobie znać już podczas pierwszej konkurencji, sprawił jednak, że pod znakiem zapytania stanęły kolejne występy halowej wicemistrzyni świata. Polka zdołała jednak uporać się z problemami na tyle, by zająć drugie miejsce w skoku wzwyż, szóste w pchnięciu kulą i dziewiąte w biegu na 200 metrów. To po pierwszym dniu zmagań dawało jej czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej.
23-latka udanie rozpoczęła drugi dzień rywalizacji, bo w skoku w dal poprawiła rekord życiowy, osiągając 6.55 m. Polka przyzwoicie poradziła sobie również w rzucie oszczepem, w którym także poprawiła własny rekord, rzucając na 42.86 m. Dzięki temu Sułek przed startem ostatniej konkurencji siedmioboju zajmowała trzecią pozycję z realną szansą na zakończenie zmagań na podium.
ME w lekkoatletyce. Adrianna Sułek
Walkę o medale w siedmioboju zwieńczył bieg na 800 metrów, który był ostatnią konkurencją czwartego dnia mistrzostw. Sułek mocno rozpoczęła bieg, ale po chwili prowadzenie objęła Bianca Salming. Polka utrzymywała się jednak z przodu stawki kontrolując to, co dzieje się na bieżni. 23-latka popisała się też świetnym finiszem i przekroczyła linię mety jako pierwsza z czasem 2:09.49.
Sułek finiszowała z kilkusekundową przewagą nad drugą po sześciu konkurencjach Annik Kalin, dzięki czemu przesunęła się w klasyfikacji generalnej i wywalczyła srebro mistrzostw Europy. Złoto zdobyła Naffisatou Thiam, która od początku była wielką faworytką do triumfu w czempionacie.
Sułek nie była jedyną polską wieloboistką, która wystąpiła w Monachium. Dziewiąte miejsce w klasyfikacji generalnej zajęła Paulina Ligarska, która w konkurencjach skoku wzwyż i rzutu oszczepem zdołała uplasować się na dziewiątej pozycji, a na 800 metrów finiszowała jako siódma. Pozostałe konkurencje druga z Polek kończyła na pozycjach poza czołową dziesiątką.
Czytaj też:
Wojciech Nowicki ze złotem. Paweł Fajdek niestety bez medalu