Wielki dzień dla reprezentanta Polski. Zaliczył udany debiut w szalonym meczu Ligi Mistrzów

Wielki dzień dla reprezentanta Polski. Zaliczył udany debiut w szalonym meczu Ligi Mistrzów

Kamil Piątkowski
Kamil Piątkowski Źródło:Newspix.pl / EXPA / JFK
W tegorocznej edycji Ligi Mistrzów zobaczymy mało Polaków, ale z samej możliwości wystąpienia w niej, niektórzy powinni się cieszyć. Szczególnie Kamil Piątkowski, który debiutował w tych rozgrywkach w starciu Red Bulla Salzburg z Sevillą.

14 września 2021 prawdopodobnie będzie pamiętną datą dla Kamila Piątkowskiego. Właśnie tego dnia Polak debiutował w Champions League, gdy jego Red Bull Salzburg mierzył się z Sevillą.

Szalony mecz

Mecz był zwariowany, a zwłaszcza pierwsza połowa. Padły w niej tylko dwie bramki, ale powinno dwa razy tyle. Do siatki trafił Luka Sucić w 21. minucie, a do remisu doprowadził Ivan Rakitić z rzutu karnego. Wcześniej jednak ten pierwszy zmarnował swoją jedenastkę, podobnie jak Karim Adeyemi. Zamiast 3:0, po 45. minutach było 1:1.

Los Nervionenses nie poszli jednak za ciosem, lecz skomplikowali sobie sytuację za sprawą czerwonej kartki dla Youssefa En Nesyriego. Napastnik zobaczył bowiem drugi żółty kartonik, ponieważ próbował wymusić faul, na co jednak nie nabrał się arbiter tego spotkania.

Jak spisał się Kamil Piątkowski?

Chwilę później, bo w 51. minucie, na murawę wszedł właśnie Piątkowski, który zmienił Maximiliana Woebera, z którym konkuruje o miejsce w składzie. Polak miał za zadanie zrobić wszystko, aby jego zespół nie stracił kolejnego gola i dobrze wywiązał się z tego zadania. Co prawda nie ustrzegł się pomniejszych błędów, ale generalnie powinien zebrać dobre recenzje za swój wystep. Przede wszystkim jeśli chodzi o wyprowadzanie piłki, które zawsze było jego wielkim atutem. Do poprawy jest natomiast skuteczność w pojedynkach powietrznych.

Ostatecznie Red Bull Salzburg z Piątkowskim w składzie zremisował 1:1 z Sevillą.

Czytaj też:
Ibrahimović nie zagra w meczu z Liverpoolem. Duże osłabienie Milanu