Zmarnował rzut karny, ale i tak to był jego wieczór. Hat-trick Lewandowskiego w Lidze Mistrzów!

Zmarnował rzut karny, ale i tak to był jego wieczór. Hat-trick Lewandowskiego w Lidze Mistrzów!

Robert Lewandowski
Robert Lewandowski Źródło:Newspix.pl / FIRO
Bayern Monachium ograł na własnym stadionie Benficę Lizbona i zapewnił sobie awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Bohaterem spotkania został Robert Lewandowski, który popisał się hat-trickiem i odnotował asystę. Dorobek Polaka byłby wyższy, gdyby w pierwszej polowie nie zmarnował rzutu karnego.

Benfica przyjechała do Monachium walczyć o cenne punkty, co było widać już na początku spotkania. W pierwszej minucie goście byli blisko zaskoczenia defensywy Bayernu. Piłkę w polu karnym otrzymał Pizzi, ale jego uderzenie zostało zablokowane przez jednego z defensorów. Ta akcja wyraźnie dodała skrzydeł piłkarzom Benfiki, którzy regularnie pojawiali się na połowie Bayernu.

Mistrzowie Niemiec stopniowo przejmowali inicjatywę, ale to goście mogli otworzyć wynik. W 15. minucie po centrze z rzutu rożnego Pizzi dograł płasko przed bramkę, piłkę do siatki skierował Lucas Verissimo, ale sędziowie słusznie uznali, że pierwszy z zawodników był na pozycji spalonej.

Robert Lewandowski z kolejną bramką w Lidze Mistrzów

I chociaż Benfica momentami poczynała sobie bardzo odważnie, to pierwsza bramka w spotkaniu padła po akcji gospodarzy. W 26. minucie Kingsley Coman ograł rywali na prawym skrzydle i precyzyjnie dośrodkował wprost na głowę , który strzałem po koźle dał swojej drużynie prowadzenie.

Kilka minut później Polak znowu błysnął, tym razem popisując się asystą. Lewandowski dostał prostopadłe podanie od Joshuy Kimmicha, wystawił piłkę do Serge Gnabry'ego, a ten z kilku metrów pewnie pokonał Odisseasa Vlachodimosa.

Gol kontaktowy i niewykorzystany karny przez Lewandowskiego

Gospodarzom nie udało się utrzymać czystego konta do końca pierwszej połowy. W 38. minucie Morato najwyżej wyskoczył do centry Alexa Grimaldo z lewego skrzydła i strzałem głową pokonał Manuela Neuera.

W 45. minucie gorąco zrobiło się z kolei w polu karnym Benfiki. Verissimo zagrał piłkę ręką, a Szymon Marciniak podyktował jedenastkę. Do piłki podszedł Lewandowski, który tradycyjnie starał się „zaczarować” golkipera, ale ten wyczuł jego intencje i pewnie wybronił strzał Polaka.

Lewandowski po raz drugi i trzeci

Mistrzowie Niemiec wyszli na drugą połowę mocno skoncentrowani i zmotywowani, co przyniosło efekt w 50. minucie. Davies wyłożył piłkę Sane, a ten mocnym strzałem z półwoleja podwyższył prowadzenie Bayernu na 3:1.

W 61. minucie Lewandowski zrehabilitował się za niewykorzystaną jedenastkę. Piłkę w środkowej strefie dostał Sane, który przytomnie wypatrzył wbiegającego w pole karne Polaka, który technicznym uderzeniem pokonał bramkarza Benfiki.

Mimo straty kolejnej bramki goście starali się znaleźć drogę do bramki Neuera. Po stracie Marcela Sabitzera Benfica ruszyła z kontratakiem, akcję Joao Mario, który przytomnie wypatrzył Darwina Nuneza, a ten płaskim uderzeniem umieścił piłkę w siatce.

Ostatnie słowo należało jednak do podopiecznych Juliena Nagelsmanna. W 84. minucie Lewandowski dostał podanie w pole karne i precyzyjnym lobem strzelił swoją trzecią bramkę w tym spotkaniu. Tym samym Bayern wygrał 5:2 i zapewnił sobie awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów.

Czytaj też:
Ekipa Tomasza Kędziory przegrała z Barceloną. 19-latek uratował Dumę Katalonii