Wpadka niemieckiego komentatora. Widział na trybunach... Kazimierza Deynę

Wpadka niemieckiego komentatora. Widział na trybunach... Kazimierza Deynę

Kazimierz Deyna
Kazimierz Deyna Źródło: Wikimedia Commons
Niedzielne spotkanie reprezentacji Polski z Kolumbią było transmitowane także przez niemiecką telewizję. Steffen Simon, który pracuje dla stacji ARD, podczas meczu odnotował zawstydzającą wpadkę. Komentator poinformował widzów, że na trybunach siedzi Kazimierz Deyna. Problem w tym, że legendarny polski piłkarz nie żyje od 1989 roku, a Simon swój błąd skorygował dopiero po 20 minutach.

wzbudzają zainteresowanie na całym świecie. Podobnie jak w Polsce, również w niemieckiej telewizji transmitowane są mecze innych reprezentacji. W niedzielę 24 czerwca stacja ARD relacjonowała starcie Biało-Czerwonych z Kolumbią. Podczas tego spotkania wpadkę zaliczył komentator Steffen Simon. Jego błąd nie umknął uwadze niemieckich mediów, które dzisiaj szeroko rozpisują się na temat słów, które padły z ust Simona podczas wczorajszego meczu.

Bohater z dzieciństwa

„Die Welt” podaje, że Simon podczas transmisji na żywo, w czasie gdy realizator pokazywał trybuny stadionu w Kazaniu oznajmił widzom, że mecz Polska – Kolumbia ogląda Kazimierz Deyna. Problem w tym, że legendarny polski piłkarz zginął w wypadku samochodowym 1 września 1989 roku. Zauważyły to niemieckie media, dodając, że Deyna według magazynu „Kicker” był nieoficjalnie najlepszym piłkarzem na świecie w 1974 roku oraz jednym z najlepszych zawodników w historii Polski.

Simon naprawił swój błąd po około 20 minutach tłumacząc, że Deyna był bohaterem jego dzieciństwa. – Niestety, zmarł w 1989 roku. Przepraszam za to faux pas – powiedział komentator. W mediach społecznościowych zaczęto spekulować, że Simon pomylił Deynę z inną legendą polskiej reprezentacji – . Prezes PZPN również był obecny na trybunach w Kazaniu, gdzie zasiadał obok szefa , Gianniego Infantino.

Czytaj też:
Zbigniew Boniek po blamażu z Kolumbią: Nie można mieć pretensji