W drugiej kolejce mistrzostw świata w Katarze w grupie G swój mecz rozegrali Brazylijczycy i Szwajcarzy. To spotkanie było dziesiąte w historii starć obu reprezentacji. Do poniedziałkowego meczu na swoim koncie trzy zwycięstwa mieli Canarinhos, a dwa razy triumfowali Helweci oraz padły cztery remisy.
Brazylia – Szwajcaria. Canarinhos w pierwszej połowie bili głową w mur
Na ten mecz w ogromnym osłabieniu wyszli Canarinhos, którzy musieli sobie radzić bez swojej wielkiej gwiazdy – Neymara. Początek tego spotkania w wykonaniu obu ekip był bardzo nerwowy, a grę cechowało sporo niedokładności i strat. Wraz z upływającym czasem Brazylijczycy się rozpędzali, a Szwajcarzy próbowali zamurować dostęp do własnej bramki i co jakiś czas kąsali rywali wypadami z kontrataku.
Pierwszą doskonałą okazję do zdobycia bramki w 27. minucie miał Vinicius Junior, który dostał wysokie podanie z głębi pola od Raphinhi. Jednak skrzydłowy Realu Madryt nieczysto trafił w piłkę, co ułatwiło interwencję Sommerowi. To było pierwsze ostrzeżenie dla Helwetów.
Trzy minuty później swojej szansy szukał drugi skrzydłowy Canarinhos – Raphinha, który zszedł do środka z prawego skrzydła i posłał strzał z dystansu na bramkę Szwajcarów. W tym przypadku Sommer również, nie musiał się wysilać. Tuż przed przerwą bramkarz znów uratował Szwajcarię. Zawodnik Borussii Moenchengladbach nie dał się zaskoczyć z rzutu rożnego i wybił piłkę poza pole karne. Do przerwy nie oglądaliśmy bramek.
Mundial 2022. Druga połowa meczu Brazylia – Szwajcaria
Po przerwie obraz gry się nie zmienił. Brazylia wciąż dominowała i szukała swoich okazji, ale ofiarna gra formacji defensywnej reprezentacji Szwajcarii skutecznie się stawiała. W rozmontowaniu Helwetów miał pomóc kolejny zawodnik Realu Madryt – Rodrygo, który zmienił w przerwie Paquetę.
Jednak to Szwajcaria jako pierwsza w 52. minucie stworzyła sobie świetną sytuację do strzelenia pierwszej bramki w tym meczu. Granit Xhaka zagrał krosowe podanie do Widmera, który wbiegł w pole karne i miał miejsce do zagrania wzdłuż bramki Alissona. Jednak piłkę wślizgiem wyłuskał jeden z obrońców Canarinhos i wybił ją jak najdalej od własnej bramki. Dwie minuty później Vargas próbował zaskoczyć Brazylijczyków z dystansu, ale został zablokowany.
Brazylia – Szwajcaria. Genialna bramka Casemiro
To, co nie udało się Helwetom mogło udać się Richarlisonowi, który otrzymał prostopadłe podanie od Viniciusa Juniora, jednak wyciągnięty jak struna napastnik minął się z piłką. W 63. minucie Canarinhos dopięli swego. Sam na sam z Sommerem wyszedł Vinicius, który zachował zimną krew i pokonał bramkarza rywali. Jednak po interwencji VAR sędzia anulował bramkę.
W 82. minucie bramkę z niczego strzelił Casemiro. Canarinhos usypiali Szwajcarów podaniami w poprzek boiska. W pewnym momencie górna piłka została posłana do defensywnego pomocnika Manchesteru United, który czekał w polu karnym i bez zastanowienia uderzył z woleja. Futbolówka otarła się jeszcze o plecy Akanji'ego i wylądowała tuż przy dalszym słupku Yanna Sommera.
Więcej bramek w tym spotkaniu nie oglądaliśmy. Dzięki temu zwycięstwu Canarinhos zagwarantowali sobie wyjście z grupy G.
Czytaj też:
Grad goli w meczu Korei Południowej z Ghaną. Dla takich meczów ogląda się mundialCzytaj też:
Mateusz Wieteska na konferencji reprezentacji Polski: Jesteśmy zgraną ekipą