Polska rewelacja IO. Pierwszy trener Szeremety wyznał, jaką osobą jest naprawdę

Polska rewelacja IO. Pierwszy trener Szeremety wyznał, jaką osobą jest naprawdę

Trener Józef Radziewicz i olimpijka Julia Szeremeta
Trener Józef Radziewicz i olimpijka Julia Szeremeta Źródło: PAP / Adam Warżawa / archiwum prywatne / Michał Brodzik
W sobotę Julia Szeremeta skrzyżowała rękawice z pięściarką z Tajwanu. Utalentowana olimpijka swoją przygodę z boksem rozpoczęła pod okiem Józefa Radziewicza. 77-letni trener w rozmowie z „Wprost” opowiedział, jak współpracowało mu się z nastoletnią podopieczną. Czy według niego Szeremeta miała szanse na zwycięstwo z Lin Yu-ting? Wskazał też największe atuty polskiej zawodniczki.

Reprezentantka Polski ma zaledwie 20 lat. Zaliczyła debiut na igrzyskach i od razu dotarła do bokserskiego finału w kategorii do 57 kilogramów. Zdobyła pierwszy dla Polski medal olimpijski w boksie od 32 lat.

Szeremeta zmierzyła się 10 sierpnia o 21:30 z Lin Yu-ting. Warto przypomnieć, że zawodniczka z Tajwanu została zdyskwalifikowana w 2023 roku przez IBA. Ocena Międzynarodowej Federacji Bokserskiej była gorzka – uznano, że nie powinna walczyć z kobietami. Kibice nie mogli więc oglądać jej zmagań na mistrzostwach świata. Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOI) rok później podjął jednak decyzję, że Lin wystąpi podczas XXXIII Letnich Igrzysk Olimpijskich w Paryżu.

O pierwszych krokach w boksie Szeremety opowiedział w rozmowie z dziennikarzem „Wprost” – Mateuszem Nieścierowiczem – trener z Chełma (województwo lubelskie) – Józef Radziewicz.

Pierwszy trening i... od razu zaskoczenie! „Już wtedy widać było, że to zdolna dziewczyna”

Jak wyglądały początki Julii? – Zanim zaczęła przygodę z boksem, trenowała karate. Na pierwszy trening do mnie przywiózł ją jej tata. Powiedział: „chciałbym, żeby Julia zaczęła trenować boks”. Odpowiedziałem: „dobrze, nie ma sprawy, zobaczymy, co ona tam potrafi”. Okazało się, że miała już opanowaną pozycję bokserską, której wcześniej się uczyła.

– Już wtedy widać było, że to zdolna dziewczyna, solidna, bardzo miło się z nią trenowało – zauważa 77-letni szkoleniowiec Olimpu Chełm. Przyznał, że od początku była bardzo ambitna. – Chciała być zawodniczką i jest zawodniczką. Dotarła naprawdę wysoko – mówi z dumą.

A jaką była osobą? Czy rówieśnicy ją lubili? Jak współpracowało się z nią Radziewiczowi? – Jak jeździliśmy na obozy, zawsze było zabawnie. To wesoła dziewczyna. Każdy chciał być w jej towarzystwie. Była lubiana wśród zawodniczek, także wśród chłopaków. Nigdy nie miałem z nią żadnych kłopotów wychowawczych, a trenowała u mnie długo – pięć lat.

Trener przyznał, że rówieśnicy Julii nie mieli z nią łatwo na sparingach. Niewielu było takich, którzy byli w stanie długo z nią wytrzymać. – Wchodzili na wymianę – jedna runda, dwie rundy... Trzeba jej było zmieniać partnerów, bo ona jest taka, że prawie wszystkich bije – przyznał z uśmiechem.

Styl walki i najmocniejsze strony zawodniczki. „Mówiłem, trzymaj rączki w górze”

Trener opowiedział też o stylu walki byłej podopiecznej. Rozpisywali się o tym zresztą nawet eksperci z zagranicy. – Należy do bardzo odważnych. Opuszcza te ręce – dużo robi takiego „show” bokserskiego. Mówiłem jej: „trzymaj rączki w górze, bo wiesz, możesz dostać mocny cios w brodę i będzie po walce”. Rozmawiałem o tym zresztą z Tomaszem Dylakiem [obecny trener pięściarki – red.], mówiłem mu: „zwróć uwagę, żeby ona te ręce wyżej trzymała”, bo tak powinno być – to jest poprawne – wskazuje.

Radziewicz przyznaje, że ten styl jednak pasuje 20-letniej pięściarce. – Ona dobrze się porusza, jest naprawdę uzdolniona. W przeszłości bardzo pracowała nad tym, żeby być zwinna, robiła przewroty na materacach i inne ćwiczenia, które jej bardzo pomogły. Jest gibka, szybka – zaznacza.

– Jeśli chodzi o siłę ciosów to, jak na dziewczynę, ma taką średnią, ale te jej sierpy, których używa w walce, są niezłe – ale nie mają jeszcze takiej mocy, żeby przewracały przeciwniczki – wskazuje.

Największe atuty olimpijki? Na to pytanie trener odpowiada bez wahania. – Dobra technika, refleks i charakter. Ona jest bardzo odważna – wychodzi do ringu z uśmiechem, a to [ten aspekt psychiczny – red.] jest bardzo ważne – zaznacza.

20-letnia zawodniczka ma na koncie spore osiągnięcia. Jakie miała szanse z Lin Yu-ting?

Radziewicz jest dumny z osiągnięć swojej byłej podopiecznej. – Ona „idzie jak burza”. Od teraz będzie już tylko coraz lepiej.

Dzisiaj wieczorem Julia zmierzyła się z Lin Yu-ting. Trener przyznał jeszcze przed walką, że trochę obawiał się o wynik. Zwrócił uwagę na kontrowersje, jakie pojawiły się wokół drugiej zawodniczki (więcej piszemy o tym tutaj). Dobrze zna jednak 20-letnią pięściarkę z Polski i wie, że jest „ambitna”. Wskazał, że najważniejsze, by „wierzyła w siebie”. – Liczę, że będzie miała przewagę i będzie szybsza. Ma refleks, dobre uniki – ma wszystko to, co pięściarka powinna mieć – wymienia.

Józef Radziewicz, którego mieszkańcy Chełma uznają za legendę boksu, otrzymał od ministra sportu i turystyki Brązową Odznakę „Za Zasługi Dla Sportu’’. W przeszłości był zawodnikiem Gwardii Białystok, Turowa Zgorzelec i Avii Świdnik.

Czytaj też:
To medal zdobyty nadludzkim wysiłkiem. „Nie grałem jeszcze w takim stanie”
Czytaj też:
Nikola Grbić szczerze po finale olimpijskim. „Jestem dumny z każdego zawodnika”

Źródło: „Wprost”