Przed bezpośrednim spotkaniem dwóch najlepszych drużyn grupy B w nieco lepszej sytuacji byli Hiszpanie. La Furia Roja przewodziła stawce z punktem przewagi nad Szwecją, którą podejmowała w niedzielny wieczór. Gospodarzom do bezpośredniego awansu na mundial wystarczył remis. Reprezentacja Trzech Koron musiała z kolei wygrać, jeśli zamierzała uniknąć gry w barażach.
Od początku spotkania to Hiszpanie przejęli inicjatywę, ale brakowało im dokładności. Pierwszą groźną akcję stworzyli jednak Szwedzi. W 17. minucie Emil Forsberg po indywidualnej akcji uderzył z około szesnastego metra, ale Unai Simon popisał się kapitalną paradą. Zawodnik RB Lipsk jeszcze przed przerwą mógł wpisać się na listę strzelców, jednak minimalnie przestrzelił.
Hiszpania z golem w końcówce
Po zmianie stron żadna z drużyn nie forsowała tempa. Hiszpanie kontrolowali przebieg spotkania, a Szwedzi nastawiali się na grę z kontrataków. Janne Andersson wciąż szukał sposobu na zmianę obrazu gry, wprowadzając m.in. Zlatana Ibrahimovicia.
Szwedzi jednak nie dość, że nie strzelili bramki na wagę awansu, to w końcówce spotkania stracili gola. W 86. minucie Dani Olmo uderzył z dystansu, Robin Olsen sparował piłkę, do której dopadł Alvaro Morata i dał prowadzenie swojej drużynie. Mecz zakończył się wygraną 1:0 Hiszpanów, którzy tym samym zapewnili sobie bezpośredni awans na mundial. Szwedzi, którzy podczas Euro 2020 ograli Polaków, zagrają z kolei w barażach.
Czytaj też:
Samobójcza bramka pogrążyła Rosjan. A byli o krok od bezpośredniego awansu na mundial