Zarówno reprezentacja Chorwacji, jak i Belgii podchodziła do bezpośredniego spotkania bez pewności awansu do 1/8 finału mistrzostw świata w Katarze. Reprezentacja prowadzona przez Zlatko Dalicia przewodziła w tabeli z 4. punktami, natomiast Czerwone Diabły po dwóch pierwszych meczach zgromadziły trzy punkty, wygrywając z Kanadą 2:1 oraz przegrywając z Maroko 0:2. Dzisiejsze spotkanie dostarczyło niemałych wrażeń.
Skład reprezentacji Chorwacji (1-4-1-2-3): Livaković – Juranović, Lovren, Gvardiol, Sosa- Brozović, Modrić, Kovacić – Kramarić, Livaja, Perisić. Trener: Zlatko Dalić.
Skład reprezentacji Belgii (1-3-4-3): Courtois – Dendoncker, Alderweireld, Vertonghen – Meunier, Witsel, De Bruyne, Castagne – Trossard, Mertens, Carrasco. Trener: Roberto Martinez.
Sędzią spotkania był Anglik Anthony Taylor.
Mundial 2022. Pierwsza połowa meczu Chorwacja – Belgia
O mały włos bylibyśmy świadkami najszybciej zdobytego gola w historii mistrzostw świata. W 10 sekundzie meczu Ivan Perisic potężnym strzałem zaskoczył Thibauta Courtoisa, ale piłka poszybowała centymetry od bramki. W 15. minucie spotkania sędzia dopatrzył się faulu Carrasco na Kramariciu w polu karnym i odgwizdał "jedenastkę". Choć Modrić ustawił już piłkę na punkcie wyznaczonym do wykonywania karnych, to VAR zasygnalizował, że w momencie podania mógł być spalony. Anthony Taylor zmienił swoją decyzję i karnego nie było.
W kolejnych minutach gra nieco zelżała i oglądaliśmy więcej ataków pozycyjnych i nieudanych zagrań w pole karne. Zarówno Chorwacja, jak i Belgia próbowała znaleźć sposób na rozpracowanie defensywy rywali, ale oglądaliśmy wiele niedokładności po obu stronach. Belgia powoli rozgrywała piłkę i nie przesuwali się szybko w górę, co przełożyło się też na wyższą statystykę posiadania futbolówki.
W pierwszej połowie żadna z drużyn nie oddała celnego strzału na bramkę. Belgowie próbowali przedostawać się pod pole karne Chorwatów, wykorzystując wahadłowych Carrasco i Meuniera, jednak niemal każda dośrodkowana piłka kończyła się jej stratą. Arbiter doliczył cztery minuty gry i po nudnej pierwszej połowie odesłał piłkarzy do szatni na przerwę.
Mundial 2022. Druga połowa meczu Chorwacja – Belgia
W drugiej połowie na boisku pojawił się Romelu Lukaku w miejsce Driesa Mertensa i już trzy minuty po wejściu dał o sobie znać pierwszym celnym strzałem na bramkę w meczu. Chorwaci nie zostali obojętni na atak Belgów i chwilę później Kovacić celnie uderzył na bramkę Courtoisa, ale najlepszy bramkarz świata nie miał z tym najmniejszych problemów.
Gra się ożywiła. W 54. minucie Marcelo Brozović i LUka Modrić byli kolejnymi piłkarzami Chorwacji, którzy sprawdzili czujność Courtoisa. Najgroźniejsza sytuacja wydarzyła się w 60. minucie. Yannick Carrasco zrobił doskonały rajd, po którym Romelu Lukaku otrzymał piłkę jak na tacy przed pustą bramką, ale fatalnie chybił, trafiając w słupek.
Dwie minuty później napastnik Czerwonych Diabłów ponownie nie skierował piłki do pustej bramki, tym razem głową, aczkolwiek wcześniej realizator pokazał, że futbolówka opuściła boisko, więc potencjalny gol nie zostałby uznany. Selekcjonerzy zaczęli reagować na zdarzenia z boiska i dokonali kilku roszad w składach. Niemniej gra wciąż była bardzo wyrównana.
Romelu Lukaku ponownie nie wykorzystał dogodnej sytuacji, która mogłaby nawet przesądzić o awansie jego ekipy do 1/8 finału. Roberto Martinez postanowił skorzystać jeszcze z usług Edena Hazarda, który zastąpił Thomasa Meuniera. W doliczonym czasie gry napastnik Interu Mediolan ponownie nie trafił na pustą bramkę strzałem klatką piersiową. Czerwone Diabły odpadły z mundialu a mecz zakończył się wynikiem 0:0.
Czytaj też:
Brazylijski piłkarz może zagrać dla Polski. Wkrótce ma pojawić się w krajuCzytaj też:
Tomasz Hajto jest bezlitosny. Tak skomentował awans reprezentacji Polski do 1/8 finału mundialu